Należące do samorządu woj. śląskiego Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów utworzyło ok. 130 mln zł rezerw z powodu ryzykownych inwestycji byłego zarządu spółki. Potencjalne straty to m.in. efekt zaangażowania w sprawy związane z działaniem Kolei Śląskich.
Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów (GPW) to kluczowy dostawca wody dla aglomeracji katowickiej. W październiku ub. roku stanowisko stracił prezes tej spółki, która m.in. poręczyła obligacje należącej do Kolei Śląskich firmy Inteko - tym samym GPW uczestniczyło w procesie tworzenia i rozwoju samorządowego przewoźnika, który w grudniu 2012 r. przejął całość przewozów kolejowych w regionie. Związany z tym chaos doprowadził do dymisji marszałka woj. śląskiego i prezesa Kolei Śląskich. Kilka miesięcy później odwołano także prezesa GPW.
Nowy zarząd rozpoczął analizę strat, jakie mogło wyrządzić ryzykowne inwestowanie firmy, nie tylko związane z Kolejami Śląskimi. Jak przekazał w poniedziałek rzecznik GPW Piotr Biernat, po przeanalizowaniu sytuacji finansowej obecny zarząd postanowił "na powstałe w ub. roku należności obarczone dużym ryzykiem" utworzyć rezerwy finansowe przekraczające 130 mln zł.
- Rezerwy w kwocie blisko 103 mln zł zostały zawiązane w związku z inwestycjami w instrumenty wysokiego ryzyka, jakimi okazały się certyfikaty Zamkniętych Funduszy Inwestycyjnych - wskazał rzecznik.
Drugim powodem utworzenia rezerw stała się "ryzykowna polityka finansowa, polegająca m.in. na zawarciu tzw. umów kolejowych i poręczeniu wykupu obligacji" należącej do Kolei Śląskich firmy Inteko.
Według ocen przedstawicieli Kolei oraz samorządu woj. śląskiego, ze spółki Inteko, nad którą w pewnym momencie Koleje Śląskie straciły kontrolę, wyprowadzono ok. 35 mln zł publicznych środków - w większości ostatecznie na szkodę Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów.
Według danych urzędu marszałkowskiego, w ostatnich miesiącach banki zajęły ok. 11,8 mln zł udzielonej przez GPW kaucji pod zaciągnięte przez Inteko kredyty. Wodociągowa spółka ma też trudności w odzyskaniu ponad 20 mln zł z niewykupionych przez Inteko, a poręczonych przez nią obligacji (m.in. w sprawie wyegzekwowania dodatkowych zabezpieczeń obligacji przedsiębiorstwo pozwało swego właściciela - samorząd woj. śląskiego).
Biernat zapewnił w poniedziałek, że operacje związane z utworzeniem rezerw nie zagrażają płynności finansowej spółki, nie mają też wpływu na cenę sprzedawanej przez nią wody, jej jakość i regularność dostaw. Firma sprzedaje hurtowo wodę w cenie 2,25 zł za metr sześcienny. Jednocześnie w tym roku GPW ma wydać na modernizację infrastruktury wodociągowej ponad 70 mln zł. To największa kwota na inwestycje w historii tej firmy.
Sytuacja finansowa spółki ma być analizowana na nadzwyczajnym zgromadzeniu akcjonariuszy, które zaplanowano na 3 kwietnia. W programie obrad przewidziano m.in. zmiany w statucie spółki, polegające na obniżeniu jej kapitału zakładowego. Zgłoszono dwa konkurencyjne projekty. Wniosek mniejszościowych akcjonariuszy (posiadających ok. 5 proc. udziałów) zakłada obniżenie kapitału o ponad 304 mln zł - poprzez zmniejszenie wartości każdej akcji z 10 zł do 5 zł. Wniosek woj. śląskiego (posiadającego 80,3 proc. udziałów) przewiduje obniżenie kapitału o ok. 60 mln zł, poprzez zmniejszenie wartości każdej akcji o 1 zł.
Samorząd woj. śląskiego przekonuje, że obniżenie kapitału o ok. 60 mln zapewni firmie płynność finansową i pozwoli na bezpieczne przeprowadzenie inwestycji. Wyjaśnia też, że wniosek ten jest konsekwencją polityki właścicielskiej, zmierzającej do stopniowego ograniczania działalności finansowej przedsiębiorstwa i skupienia jego aktywności wyłącznie na zadaniach związanych z pozyskiwaniem, uzdatnianiem i dostarczaniem wody. Działalność finansowa (w tym obciążenia związane z obligacjami Inteko) ma zostać wydzielona i docelowo zlikwidowana.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.