Żadnych poprawek nie zgłoszono w czwartek (13 marca) w Sejmie w drugim czytaniu projektu nowelizacji ustawy o biopaliwach, wprowadzającego przepisy UE i m.in. wyznaczającego na 2020 r. 10-proc. udział biopaliw w transporcie.
Projektowana nowela wdraża zapisy ostatniej europejskiej dyrektywy ws. promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych. Zgodnie z dyrektywą powinno się premiować biopaliwa wytwarzane z odpadów i produktów nieżywnościowych z zachowaniem zasad zrównoważonego rozwoju. Chodzi m.in. o to, by sektor nie konkurował o ten sam surowiec z wytwórcami żywności, co w przeszłości prowadziło np. do windowania cen żywności.
Projekt przewiduje, że na wsparcie finansowe może liczyć produkcja i wykorzystywanie tylko takich biokomponentów, które spełniają opisane w dyrektywie kryteria zrównoważonego rozwoju (KZR), dot. m.in. źródła pochodzenia surowca czy poziomu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.
Tylko spełniające KZR komponenty będą zaliczane do realizacji Narodowych Celów Wskaźnikowych (NCW). W przypadku transportu NCW na 2020 r. wynosi 10 proc. - co w praktyce oznacza, że taki musi być udział biopaliw w zużywanych paliwach w skali całego kraju.
W uzasadnieniu podkreśla się, że takie rozwiązania mają skuteczniej chronić rynek UE i krajowy przed importem biokomponentów z krajów, co do których istnieją wątpliwości, iż nie spełniają KZR, np. wycinają lasy tropikalne pod uprawę roślin do produkcji biopaliw.
Projekt zawiera szczegółowe regulacje dotyczące certyfikacji, surowców, komponentów, sprawozdawczości itp., które wiążą się z koniecznością spełniania KZR oraz mechanizmów weryfikacji samych kryteriów.
Planowana ustawa rozszerza również listę komponentów mogących zostać uznanymi za biopaliwa. Dziś najpowszechniej produkowanym w Polsce dodatkiem do benzyny jest etanol, natomiast do oleju napędowego - estry kwasów tłuszczowych FAME. Nowe przepisy obejmą także np. biogazy (metan, propan, butan), produkowane z biomasy alkohole inne niż etanol (metanol, butanol) i inne substancje. Wprowadza też całą grupę kolejnych nowych produktów, określonych jako biowęglowodory ciekłe, czyli węglowodory z biomasy. Przede wszystkim chodzi o hydrorafinowane oleje, np. paliwa typu HVO (uwodornione tłuszcze roślinne), wytwarzane w specjalnych instalacjach. Na tej liście znajdują się też paliwa syntetyczne, produkowane metodą Fishera-Tropscha, czyli przez uwodornienie węgla.
Dodatkowo promowane będą biokomponenty z surowców nieżywnościowych - przede wszystkim celulozy i lignocelulozy oraz odpadów i pozostałości. Ich wkład w realizację NCW będzie liczony podwójnie w stosunku do "tradycyjnych" biokomponentów.
W drugim czytaniu projekt poparły wszystkie kluby. Natomiast w czasie prac w komisji gospodarki grupa posłów SP i PiS złożyła wniosek mniejszości. Dotyczy on kar, jakie Prezes Urzędu Regulacji Energetyki nakłada na podmioty - firmy produkujące paliwa bądź obracające nimi - za nierealizowanie NCW.
Opisując wniosek Ludwik Dorn z SP tłumaczył, że znosi on obowiązek nakładania kar. Podkreślał, że chodzi o to, by Prezes URE nie musiał nakładać kary na podmiot w sytuacji, gdy nie spełnił on swoich obowiązków z przyczyn niezależnych lub w wyniku działania siły wyższej oraz przy dochowaniu wszelkiej staranności. Wiceminister gospodarki Jerzy Pietrewicz przypomniał w odpowiedzi, że przepisy przewidują możliwość stopniowania kar przez rząd w nadzwyczajnych sytuacjach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.