Niska emisja to problem nienowy. W ciągu 15 lat, choć spadła emisja z dużych źródeł przemysłowych, stan powietrza w wielu miejscach pozostawia wiele do życzenia. Jest tak za sprawą tego, że najgorsze gatunki węgla wykorzystywane są w spalaniu przeciwprądowym.
Co to za spalanie? Konwencjonalne komorowe kotły rusztowe z okresowym podawaniem paliwa, czyli wysypywaniu węgla łopatą lub wiadrem, to typowy przykład techniki spalania przeciwprądowego, czyli najmniej ekologicznego i ekonomicznego. Na drugim biegunie jest spalanie współprądowe, w których proces termiczny jest kontrolowany - mówił o tym (na IX konferencji naukowo-technicznej "Kotły małej mocy zasilane paliwem stałym") dr inż. Aleksander Sobolewski, dyrektor Instytutu Chemicznego Przeróbki Węgla.
Zadaniem IPChW jest "dostarczanie wiedzy innowacyjnej dla wspomagania wzrostu konkurencyjności przedsiębiorstw działających w obszarze karbochemii, energetyki, górnictwa i przetwarzania odpadów pozwalającej efektywne użytkować paliwa kopalne, odnawialne i alternatywne...".
W Polsce mamy ponad 6 mln indywidualnych gospodarstw domowych, z których tylko co dziesiąte używa gazu ziemnego do ogrzewania. Spora cześć gospodarstw nie używa kotłów centralnego ogrzewania, lecz zwykłych i archaicznych pieców kaflowych. Zarówno w piecach, jak i przestarzałych kotłach węgiel spala się w najmniej ekonomiczny i ekologiczny sposób. To za sprawą spalania przeciwprądowego.
W takich paleniskach wskutek stopniowego spadku temperatury spalin dochodzi do przerwania spalania, nim paliwo stałe ulegnie całkowitemu spaleniu. Wówczas w spalinach, wylatujących w atmosferę kominami, stężenie składników palnych jest bardzo wysokie. To skutkuje nie tylko niską sprawnością energetyczną takie sposobu spalania (więcej węgla trzeba spalić, by osiągnąć zakładany efekt energetyczny) i wysoką emisją zanieczyszczeń - pyłów zawieszonych, związków wodorowych i tlenku węgla.
Znaczne obniżenie emisji zanieczyszczeń oraz równie znaczną poprawę sprawności energetycznej można uzyskać stosując kotły z automatyczną kontrolą procesu spalania. Do takich kotłów podawane musi być paliwo odpowiedniej jakości. Jedno i drugie kosztuje, a w Polsce większość klientów kieruje się kryterium ceny...
- Obecnie na rynku mamy prywatny i elastyczny sektor produkcji kotłów, któruy otwarty jest na innowacje, jednak bez motywacji wprowadzania na rynek najlepszych, czyli drogich, kotłów centralnego ogrzewania. Po drugiej stronie mamy scentralizowany sektor produkcji i dystrybucji paliw nastawiony na jak najwyższą wartość sprzedaży a nie jakość oferowanego paliwa - mówił dr Sobolewski podczas IX konferencji poświęconej ograniczeniu niskiej emisji z ogrzewnictwa indywidualnego.
W opinii IChPW taki stan rzeczy jest przede wszystkim skutkiem braku uregulowań prawnych. Brakuje bowiem:
• standardów kwalifikowanych paliw stałych dla ogrzewnictwa indywidualnego,
• kontroli właściwych paliw na podstawie zmierzonych parametrów identyfikujących konkretną partię/dostawę paliwa,
• standardów emisyjnych urządzeń grzewczych małej mocy dostępnych na rynku,
• możliwości sprawdzenia stanu technicznego zainstalowanych urządzeń grzewczych i instalacji kominowych, gdyż obecnie to właściciel posesji decyduje o tym, czy zechce wpuścić do siebie osobę kontrolującą...
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.