Bułgaria i Turcja porozumiały się w piątek (24 stycznia) w sprawie połączenia systemów gazociągowych obu państw. W marcu zostanie podpisany dokument o terminie rozpoczęcia budowy - poinformował w Sofii szef resortu gospodarki i energetyki Dragomir Stojnew.
- Podjęliśmy konkretną decyzję o budowie połączenia gazowego z Turcją. Stanie się ono podstawowym źródłem dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego dla naszego kraju - stwierdził Stojnew po spotkaniu z tureckim ministrem energetyki Tanerem Yildizem.
Minister podkreślił, że podjęto "polityczną decyzję o rozpoczęciu inwestycji". Według Stojnewa, 114-kilometrowa nitka powinna być gotowa za dwa lata.
Koszt inwestycji jest dopiero ustalany. Według wcześniejszych szacunków bułgarskiego operatora gazowego Bułgartransgazu, 75-kilometrowy bułgarski odcinek może kosztować ok. 75 mln euro.
Połączenie gazowe z Turcją jest jednym z jedenastu bułgarskich projektów energetycznych, jakie znajdują się na unijnej liście infrastrukturalnych projektów o ogólnoeuropejskim znaczeniu i które mogą ubiegać się o finansowanie ze specjalnego funduszu w wys. 5,85 mld euro.
Piątkowe porozumienie jest bardzo ważne dla Bułgarii, która otrzymuje około 85 proc. gazu ziemnego od Rosji. Sofia od lat starała się o uzyskanie zgody Turcji na tę inwestycję. Ankara tymczasem uzależniała decyzję od innych projektów, m.in. budowy zbiornika retencyjnego na rzece Tundża na granicy bułgarsko-tureckiej. Zbiornik ten miałby zabezpieczyć turecką prowincję Wschodnia Tracja przed powodziami. Bułgaria jednak nie jest skłonna angażować się w tę kosztowną i zbędną - z jej punktu widzenia - inwestycję.
Połączenie z tureckim systemem gazociągowym umożliwi Bułgarii dostawy gazu ziemnego m.in. z Iranu i Północnego Iraku. W styczniu 2013 r. Bułgaria podpisała umowę o dostawy 1 mld m. sześć. rocznie azerskiego gazu ze złoża Shah Deniz w regionie Morza Kaspijskiego. Bez połączenia z tureckim systemem gazociągowym realizacja tej umowy byłaby niemożliwa.
Podczas piątkowych rozmów bułgarsko-tureckich podjęto decyzję o zwiększeniu bułgarskich dostaw energii elektrycznej do Turcji. W 2012 r., po podniesieniu taryf dla eksporterów prądu z Bułgarii, dostawy do Turcji praktycznie wstrzymano. Obniżenie taryf w połowie ubiegłego roku ożywiło eksport, lecz jest to nadal niewiele wobec potrzeb tureckiej gospodarki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.