W trakcie czwartkowego handlu nasza waluta straciła na wartości i ok. godz. 16.15 za euro płacono 4,16 zł, a za dolara 3,05 zł. Analitycy wskazują, że w najbliższych dniach złoty nadal może tracić na wartości.
- Czwartkowa sesja przyniosła osłabienie złotego zarówno do euro, jak i do dolara. Polska waluta traciła systematycznie na wartości od otwarcia sesji, docierając w okolice 4,17 zł za euro i 3,0673 ł za dolara - powiedziała główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
Dodała, że inwestorzy czekali na popołudniowe dane z amerykańskiego rynku pracy, tj. liczbę nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych, gdyż jak mówiła, ostateczne szacunki grudniowej inflacji w strefie euro oraz dane inflacyjne w USA odeszły na drugi plan.
- Amerykańskie dane są coraz bardziej i uważniej śledzone przed zbliżającym się posiedzeniem Fedu. O ile po publikacji słabszych od prognoz "non-farm payrolls" większość uczestników rynków finansowych uważała, że do kolejnego kroku ograniczającego program QE3 (skupu aktywów przez Fed - PAP) nie dojdzie już w styczniu, o tyle późniejsze dobre dane z amerykańskiej gospodarki, tudzież wypowiedzi przedstawicieli Fedu, zaczęły poglądy te zmieniać - wskazała ekonomistka.
- Dzisiejsze dane z rynku pracy okazały się zbliżone do oczekiwań analityków, dlatego przedpołudniowe napięcie nieco zmalało, popychając w górę parę euro/dolar, co pozwoliło nieznacznie odetchnąć także polskiej walucie. Kurs euro/złoty znalazł się po publikacji liczby nowych podań o zasiłek w USA w okolicach 4,1660, zaś kurs dolar/złoty w okolicach 3,0550 - dodała.
W czwartek Departament Pracy USA poinformował, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu spadła w tym kraju o 2 tys. wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 326 tys. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 328 tys.
Z danych wynika też, że liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku wyniosła 3,030 mln w tygodniu, który skończył się 4 stycznia. Tutaj analitycy spodziewali się 2,850 mln osób.
Analityk TMS Brokers Szymon Zajkowski powiedział, że w kolejnych dniach nasza waluta może nadal lekko tracić na wartości, głównie względem amerykańskiego dolara.
- Amerykańską walutę będą wspierały coraz lepsze dane z gospodarki - wskazał.
W opinii analityka cały bieżący rok będzie należał do dolara.
- Nawet w kolejnych miesiącach, jeśli dane zaczną zaskakiwać in plus, to oczekujemy intensyfikacji wychodzenia z luzowania ilościowego prowadzonego przez Fed, a co za tym idzie spadków na eurodolarze i wzrostów na dolar/złoty. Natomiast w kontekście pary euro/złoty uważamy, że złoty powinien pozostawać relatywnie stabilny z delikatną tendencją do aprecjacji przy niskiej zmienności - stwierdził.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.