Conbelts Sulore to spółka wydzielona ze struktur Conbelts Bytom.
W listopadzie 2013 r. obchodziliśmy pięciolecie jej powołania. Okazuje się, że do tego rodzaju produkcji, jaką zajmuje się Conbelts Bytom, oprócz ogromnej wiedzy technologicznej i technicznej, oprócz parku maszynowego niezbędny jest szeroki wachlarz surowców, które trzeba kupować. W związku z tym w pewnym momencie nasz właściciel doszedł do wniosku, że dobrze by było wyspecjalizować podmiot, który będzie się zajmował taką działalnością na potrzeby wewnętrzne, a gdy się już tej działalności dobrze nauczy, będzie mógł świadczyć usługi zewnętrzne i generować przychody z rynku. Według takiego zamysłu została powołana nasza spółka - tłumaczy Roman Czebotar, wiceprezes Sulore.
Wiceprezes Sulore wyjaśnia, że dla tej spółki najważniejsze są trzy podstawowe funkcje, na których opiera się filozofia zarządzania zakupami: zapewnienie ciągłości procesu produkcji przy odpowiedniej jakości dostarczanych surowców i optymalizacji, a najlepiej zmniejszaniu cen.
- Jeżeli mamy do czynienia z tak ważnymi czynnikami, jak czas, jakość i cena, to wiadomo, że nie zawsze ostatni z nich ma znaczenie decydujące - mówi wiceprezes.
Roman Czebotar podkreśla, że w Sulore udało się zebrać i wyspecjalizować zespół, z którym doskonale się współpracuje.
- Nie zdarzyło się podczas naszej działalności, aby z braku jakiegoś surowca proces produkcji został spowolniony. Trzeba dodać, że surowce w tej branży pochłaniają aż 80 proc. budżetu. Ich terminowa dostawa ma także ogromne znaczenie. Gdyby surowiec nie dotarł na czas i z tego powodu trzeba było zatrzymać produkcję, powstałyby niewyobrażalne koszty - wyjaśnia.
Sulore zatrudnia 33 osoby, które oprócz zakupów zajmują się nie mniej istotnymi funkcjami pomocniczymi. Zakupione surowce trzeba bowiem magazynować, a powierzchniami magazynowymi właściwie zarządzać. Surowiec kierowany jest do hali produkcyjnej dopiero wówczas, gdy jest potrzebny.
Jak wskazuje Roman Czebotar, zakupy to nie tylko surowce. Pracownicy Sulore zajmują się zaopatrzeniem spółki-matki również w takie "drobiazgi", jak rękawice robocze czy szczotki do zamiatania.
- Nasi kupcy specjalizują się we wszystkich obszarach, które zabezpieczają funkcjonowanie fabryki. Harmonijna działalność spółki wiąże się ze zbudowaniem wachlarza dostawców, bowiem musimy mieć gwarancję, że proces produkcji nie zostanie zaburzony - mówi.
Biorąc pod uwagę skalę zakupów i ich wartość, umiejętność negocjacji cen ma spore znaczenie dla funkcjonowania spółki. Każdy procent, który udaje się "wytargować", może być przeznaczony na jej rozwój, a tym samym umacnianie pozycji rynkowej. Sulore zarabia także poprzez oferowanie swoich usług firmom funkcjonującym poza grupą Conbelts. Do odbiorców tych usług należą np. firmy z branży ceramicznej czy drogownictwa.
Jak podkreślają pracownicy Sulore, Grupa Conbelts Bytom funkcjonuje jak duża rodzina, w której każdy wypełnia określone zadania. Wiceprezes Czebotar opowiada, że podobnie jak w spółce-matce także w Sulore pracują ludzie należący do różnych pokoleń. Za sukces uważa fakt, że pomiędzy generacjami nie ma konfliktu, a kupcy z 30-letnim stażem doskonale dogadują się z młodzieżą.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.