Jak informowaliśmy w portalu górniczym nettg.pl w czwartek (9 stycznia) w Sejmie odbyły się w obrady Nadzwyczajnej Komisji do spraw Energetyki i Surowców Energetycznych w czasie, których rozmawiano o planach restrukturyzacji polskiego górnictwa i sytuacji spółek węglowych. W gronie menedżerów, którzy zostali zaproszeni na obrady był wiceprezes Kompanii Węglowej Marek Uszko, który w specjalnej prezentacji przedstawił sytuację spółki.
Wiceprezes przypomniał, że w zeszłym roku KW obchodziła jubileusz 10-lecia i przez ten czas wzięła na swoje barki praktycznie całość programu dotyczącego reformy górnictwa w Polsce.
- W ciągu 10 lat Kompania Węglowa przeszła też proces restrukturyzacji finansowej. Z własnych środków uregulowaliśmy 1,7 mld zł zadłużenia odziedziczonego po pięciu spółkach węglowych. Do spłaty pozostało nam jeszcze 337 mln zł, co nastąpi w 2015 roku. Tym samym proces restrukturyzacji finansowej Kompanii zakończy się pomyślnie - mówił wiceprezes Uszko.
Dodał, że kryzys na rynku węgla dotknął przede wszystkim Kompanię Węglową. Ceny spadły o 15,5 proc, co spowodowało, że przychody firmy zmniejszyły się w porównaniu do 2012 roku o około 1 mld zł.
Spółka natychmiast wdrożyła plan naprawczy ograniczając koszty o 5 proc,. czyli około 800 mln zł. Spadek cen węgla był jednak tak dotkliwy, że spółka wygenerowała stratę na działalności operacyjnej.
Sytuację - zdaniem prezesa Uszko - pozwoliła ustabilizować emisja obligacji, ale niezbędne stało się wdrożenie program naprawczego. Program, który jest właśnie konsultowany ze stroną społeczną ma za zadanie utrzymanie płynności finansowej Kompanii Węglowej oraz zapewnienie środków na inwestycje. Wiceprezes Uszko zaznaczył także, że powstanie nowy model operacyjny spółki, który ma pozwolić w 2015 roku na uzyskanie przez spółkę dodatniego wyniku na sprzedaży węgla.
Przypomniał, że Kompania Węglowa planuje z dniem 1 kwietnia połączyć kopalnie w jednostki wieloruchowe, by lepiej wykorzystać majątek i kadry. Kluczowym elementem programu jest także sprzedaż kopalni Knurów-Szczygłowice Jastrzębskiej Spółce Węglowej, co ma nastąpić do drugiej połowy 2014 roku. Wiceprezes Uszko zaznaczył, że proces będzie wymagał zgody Rady Nadzorczej oraz Ministerstwa Gospodarki.
- Chcemy zdecydowaną większość środków uzyskanych ze sprzedaży kopalni Knurów-Szczygłowice przeznaczyć na inwestycje w Kompanii Węglowej - powiedział wiceprezes Uszko.
Kolejny punkt programu to restrukturyzacja zatrudnienia. Wiceprezes Uszko podkreślił, że utrzymane zostaną gwarancje zatrudnienia do 2015 roku dla górników dołowych i przeróbki. Problemem jest natomiast przerost zatrudnienia w administracji, który określa się na około tysiąca osób. W tej kwestii Kompania przygotowała alternatywne rozwiązania, które są omawiane ze stroną społeczną.
Wiceprezes Uszko poinformował posłów, że Kompania Węglowa pomimo trudnej sytuacji rynkowej nadal pracuje nad dwoma strategicznymi inwestycjami, czyli budową nowej kopalni na Lubelszczyźnie i budową nowej elektrowni. Do połowy 2014 roku wyłoniona zostanie firma, która będzie partnerem Kompanii Węglowej w tym przedsięwzięciu. Elektrownia ma powstać do 2019 roku kosztem około 6 mld zł.. Pieniądze w całości wyłoży inwestor strategiczny.
Po prezentacji odbyła się dyskusja. Posłowie pytali m. in. o zasadność procesu łączenia kopalń, w tym kopalni Ziemowit i Bolesław Śmiały oddalonych od siebie o około 30 km oraz kwestię zwałów węgla oraz ograniczenia produkcji węgla. Wiceprezes Uszko wyjaśnił, że zarząd spółki w porę dostrzegł proces spadku cen węgla, ale ograniczenia produkcji nie można było wprowadzić dnia na dzień ze względu na ilość zazbrojonych ścian.
- Nie było możliwości skokowego zatrzymania wydobycia, bo to naraziłoby firmę na niewyobrażalne straty. Proszę pamiętać, że 80 proc. kosztów w górnictwie to koszty stałe, a zaledwie 20 proc. to koszty zmienne - wyjaśniał Marek Uszko.
Dodał, że połączenie kopalń daje możliwość większej efektywności pracy i lepszego wykorzystanie infrastruktury na powierzchni.
- Mamy automatycznie mniej szybów, mniej budynków do utrzymania. Pojawia się także możliwość innej, lepszej organizacji całego procesu zarządzania kopalniami, na przykład stworzenie wspólnych działów zamówień publicznych, czy materiałowych - stwierdził wiceprezes Uszko.
Dodał, że Kompania Węglowa wciąż ma najniższe koszty wydobycia wśród wszystkich spółek węglowych na Śląsku, pomimo, że warunki w jakich pracują kopalnie Kompanii są gorsze niż w innych zakładach wydobywczych. Spółka ma też najsłabszy jakościowo węgiel.
Na zwałach Kompanii Węglowej znajduje się obecnie około 4,6 mln ton węgla o wartości około 1 mld zł.
- Ale żeby sprzedać ten węgiel trzeba mieć odbiorcę. Tymczasem jest on słabej jakości i nie znajdzie odbiorców w eksporcie. Musi być ulokowany w kraju. W 2014 Kompania chce zejść na zwałach do 2 mln ton węgla - dodał wiceprezes Uszko.
Odnosząc się do planów sprzedaży kopalni Knurów-Szczygłowice, która w dużej mierze wydobywa węgiel koksujący, wiceprezes Marek Uszko stwierdził, że Kompania Węglowa chce koncentrować się na węglu energetycznym.
- Jastrzębska Spółka Węglowa specjalizuje się w węglu koksowym, a my nie mamy pieniędzy na inwestycje w kopalni - przyznał wiceprezes Uszko.
Zapewnił, że Kompania Węglowa nadal będzie realizowała eksport drogą lądową, m. in. do Niemiec i Austrii. Ograniczony zostanie za to eksport węgla drogą morską, który jest nieopłacalny.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Marek U. - "santo subito"! WTF??
Spółka Lubelski Węgiel Bogdanka zanotowała w IV kwartale 2013 r. wydobycie w wysokości 2,11 mln ton, czyli o 23,4 proc. wyższe niż w tym samym okresie rok wcześniej i na poziomie zbliżonym do osiągniętego w III kwartale 2013 r. (2,16 mln ton) - poinformowało portal górniczy nettg pl biuro prasowe spółki. Łączne wydobycie w 2013 r. wyniosło w Bogdance 8,35 mln ton, czyli było wyższe o ok. 7,3 proc. od osiągniętego w 2012 r. - Spółka koncentruje się na wdrażaniu ogłoszonej w czerwcu 2013 roku strategii na lata 2013-2020, której najważniejsze elementy to finalizacja do 2015 roku programu inwestycyjnego, mającego na celu podwojenie wydobycia w stosunku do roku 2011 oraz dwukrotne zwiększenie zasobów operatywnych spółki w Lubelskim Zagłębiu Węglowym, i tym samym przedłużenie żywotności kopalni do około 2050 roku - czytamy w nadesłanym komunikacie. Wedle informacji przekazanych przez biuro prasowe Bogdanki wydobycie w czwartym kwartale było nieco niższe od oczekiwań, w związku z gorszymi warunkami geotechnicznymi na jednej z eksploatowanych obecnie ścian (w ścianie zamykającej pokład 382) oraz ze względu na gorsze od spodziewanych parametry złoża (niższa jakość urobku) w ścianie w Polu Stefanów, uruchomionej w listopadzie ubiegłego roku. - Pomimo tego, był to kwartał lepszy pod względem wydobycia od IV kwartału 2012 roku. Również wydobycie za cały 2013 rok było wyższe od osiągniętego w 2012 roku, co potwierdza konsekwentną realizację naszej strategii podwojenia wydobycia w stosunku do 2011 roku - komentuje wyniki Zbigniew Stopa, prezes zarządu LW Bogdanka SA.
Tak, najśmieszniejsze jest to, że pracownicy kopalń mających najlepsze wyniki często mają o wiele słabsze zarobki niż na słabo efektywnych kopalniach. Pracownicy KWK "Knurów-Szczygłowice" lub KWK "Bolesław Śmiały" zarabiają średnio 2x mniej niż pracownicy KWK "Halemba". Jak wynika jednak z danych na 2012 r., "Bolek" wypracował 20% wszystkich zysków kompani węglowej, gdy w przypadku "Halemby" trzeba było dopłacać średnio 20zł do każdej wydobytej tony węgla. Druga sprawa. Kopalnia "Knurów-Szczygłowice", a konkretnie ruch "Szczygłowice" posiada na swoich zwałach ogromne ilości węgla koksowego, które co warto dodać stale rosną. Czy tak trudno dogadać się z JSW S.A. aby sprzedać im ten węgiel po niższej cenie? Zyskają na tym obydwie strony, a co więcej ruch "Sczygłowice" i koksownie "Dębieńsko" należącą do JSW S.A. łączy ok. 5km lini kolejowej. Zatem jak widać nic tylko chcieć. Trzecia sprawa. Administracja rzeczywiście jest problemem w KW S.A., mówię tutaj zarówno o administracji poszczególnych oddziałów jak i w samej w samej siedzibie KW S.A. Problemem jest tutaj słabe wykorzystanie "zasobu ludzkiego". W jednym referacie potrafi siedzieć po 5 osób zajmujących się jedną i tą samą rzeczą, gdy natomiast jedna z tych osób zachoruje lub po prostu pójdzie na urlop, pozostali współpracownicy w żaden sposób nie mogą jej zastąpić. Mało tego, większość pracowników administracji na kopalniach posiada niektóre przywileje takie same jak pracownicy dołowi, np. węgiel, barbórka. Czwarta sprawa. Związki zawodowe. Tak naprawdę nie są to żadne związki zawodowe. Bo co to za związek który żyję, jak to się potocznie mówi, na garnuszku dyrektora. Powinny one zostać wydalone poza teren zakładu z jednoczesnym pełnomocnictwem reprezentowania pracowników wchodzących w skład związku. Piąta sprawa. Dyrekcja KW S.A. Tutaj nie trzeba dużo pisać, wystarczy że przejdzie się do budynku głównego spółki w Katowicach i spojrzy na wywieszoną tablicę z poszczególnymi nr pokoi. Od każdej byle pierdółki jest osobny prezes, który ma wraz ze sobą wice-prezesa oraz czasem nawet trzech dyrektorów.
do "m" Konsolidacja? Śmiech na sali...Markowski twierdzi ze w trzech biurowcach Kompanii pracuje już 1200 osób! We wczorajszych rozmowach zarząd na pytanie o tych właśnie pracowników odp ze ich nie dotyczy restrukturyzacja. Jak kopać to tylko pracowników kopalń. Sobie krzywdy nie zrobią. Ludzie trzymajcie mi ręce...
Do m zjedź na dół porób i potem pisz że górnik ma największe przywileje.....
Największe przywileje to mają sędziowie i prokuratorzy a nie górnicy Bronimy ochłapów a w innych państwach górnicy mają wiele więcej.
....co do komentarza "hajera" - trzeba sprawdzić zmianę zatrudnienia w kopalniach w admnistracji bo może najzwyczajniej w świecie nastąpiła konsolidacja pewnych obszarów - no ale pewnie trudno to zrozumieć. co d o"emil" i górnik jest tłustym koniem, chyba o największych przywilejach koniem w Polsce. Pozdrawiam
Tłuste koty nie utoną, a ten górnik, wyrobnik bedzie musiał robić i robić
Gdzie są dziennikarze tak kochajacy sensację?? Administracja Kompanii rozrosła się ze 130 osób do 900 obecnie! Ich nie dotyczy ta restrukturyzacja! Moze to ktoś w końcu poruszy? Chociaż watpię... układy i strach.. Ciekawe czy ten komentarz się ukaże, czy zniknie jak wiekszość prawdy w tym porąbanym kraju.
Teraz już wiadomo dlaczego Pani prezes odeszła. Nie chciała iść z tym okrętem na dno.