Zdaniem ekonomistów, przed końcem roku złoty może zyskiwać względem euro i dolara. Notowania na rynku długu determinowane będą przez sytuację na rynkach bazowych.
Zdaniem Rafała Ussa, dilera z banku Raiffeisen Polbank, nie jest wykluczone, że złoty do końca roku będzie nadal zyskiwał.
- Nie można wykluczyć dalszej aktywności na rynku resortu finansów. MF może być zainteresowane, aby na koniec roku złoty był silniejszy, co może przełożyć się na zmniejszenie wartości zadłużenia zagranicznego wyrażonego w krajowej walucie. Jeżeli więc podtrzymana zostanie obecna aktywność, to możliwe jest dalsze umacnianie naszej waluty - powiedział Uss.
- Nie widać także spodziewanej korekty na lokalnych giełdach. Rozczarowanie po mniejszym, niż zakładane przez rynki, ograniczeniu programu QE3 w USA oraz korzystne dane makro sprzyjają walutom wysokooprocentowanym, czyli polskiemu złotemu oraz węgierskiemu forintowi - dodał.
Zdaniem Ussa, mimo okresu świątecznego, w ostatnim czasie złoty dość mocno zyskiwał.
W ocenie Piotra Kołudy, dilera SPW z banku BGŻ, notowania na krajowym rynku długu w najbliższym czasie determinowane będą przez sytuację na rynkach bazowych.
- Do końca roku została nam jeszcze jedna pełna sesja w poniedziałek i częściowa we wtorek. Znacznych zmian w notowaniach nie należy się spodziewać, choć koniec roku to okres, kiedy zawsze coś się może wydarzyć. Inwestorzy będą chcieli poprawiać wyceny przed zamknięciem wyników za 2013 rok - powiedział Kołuda.
- Głównym czynnikiem wpływającym na nasz rynek na koniec roku, a także na pierwszych sesjach w 2014 roku, będzie rozwój sytuacji na rynkach bazowych. Szczególnie ciekawe mogą być dane z amerykańskiego rynku pracy, które zostaną opublikowane 3 stycznia - dodał.
Kołuda zwraca uwagę, na wzrosty rentowności na krzywej długu, które miały miejsce w ostatnim czasie.
- Na rynkach bazowych obserwowaliśmy dość wyraźne wzrosty rentowności, które według mnie były pokłosiem dobrych danych z amerykańskiej gospodarki. Teraz te dane były na rynkach bazowych dyskontowane. Efektem ruchów na najważniejszych rynkach był wzrost rentowności w Polsce, choć oczywiście w mniejszej skali z racji na niższą aktywność naszego rynku - dodał Kołuda.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.