Wicepremier Janusz Piechociński zapowiada, że w ciągu kilku miesięcy Ministerstwo Gospodarki będzie mieć gotowy dokument Polityka Energetyczna Polski do 2050 roku.
- Jednym z naszych priorytetów jest zapewnienie gospodarce i ludziom stabilnych, bezpiecznych dostaw energii po akceptowalnej - możliwie najniższej cenie. Polityka energetyczna to super priorytet rządu, wymaga nakładów, ale i koordynacji działań - powiedział w wywiadzie dla PAP wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.
Obecnie obowiązuje Polityka Energetyczna Polski do 2030 roku - dokument przyjęty przez rząd w 2009 roku. Przy jego aktualizacji przyjęto m.in. założenie - jak powiedział Piechociński, by Polska "wykorzystywała maksymalnie zasoby własne". Stąd utrzymanie dominującej roli energii z węgla w miksie energetycznym oraz rosnące znaczenie gazu - w tym i łupkowego, a także planowany udział energii z elektrowni jądrowej.
- Przyjmując program energetyki jądrowej wskazaliśmy jasno strategię działań w obszarze energetyki - chcemy, by najdalej w 2030 roku 10 proc. energii w kraju pochodziło z elektrowni atomowej - powiedział wicepremier.
Wyjaśnił, że rządowi zależy na tym, by "Polska była stabilnym wytwórcą i sprzedawcą energii" i nie musiała jej importować.
- Będziemy obok Wielkiej Brytanii największym inwestorem w energetykę jądrową w Europie. Ministerstwo przedłożyło stosowne projekty na Komitet Stały Rady Ministrów do dalszego procedowania - dodał.
Piechociński liczy też na przyśpieszenie prac poszukiwawczych gazu łupkowego, choć jego pozyskanie w Polsce i innych krajach Europy jest trudniejsze niż w USA.
- Do tej pory były mocno eksponowane kwestie związane z uwarunkowaniami środowiskowymi, unijnymi negocjacjami i konsultacjami społecznymi, a mało było myślenia o tym, jak przejść od fazy poszukiwania gazu łupkowego do szybkiej jego eksploatacji na skalę przemysłową. -Dla mnie najważniejsze jest, by te procesy przyśpieszyły. Nowy minister środowiska Maciej Grabowski jest zdeterminowany, by to zadanie wykonać.
Janusz Piechociński odniósł się też do toczącej się od kilku miesięcy dyskusji miedzy resortami środowiska i skarbu na temat kontroli nad Narodowym Operatorem Kopalin Energetycznych (NOKE). Chodzi o przepisy dotyczące powołania i działania NOKE, które będą częścią ustawy Prawo geologiczne i górnicze. W ubiegłym tygodniu minister Grabowski powiedział PAP, że chciałby, aby projekt zmian w ustawie trafił pod obrady Rady Ministrów jeszcze przed świętami, a najpóźniej na początku 2014 roku.
- Jeżeli dziś najważniejsza ma być dyskusja o tym, kto będzie kontrolować NOKE, to znaczy, że źle definiujemy problem - powiedział wicepremier.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.