Michał Buchta, sekretarz zarządu Ruchu Autonomii Śląska poinformował portal górniczy nettg.pl o tym, iż przewodniczący RAŚ dr Jerzy Gorzelik wystosował list otwarty do prezydenta Bronisława Komorowskiego. Poniżej treść listu...
"Szanowny Panie Prezydencie,
na tegoroczną Barbórkę zaprosił Pan górników do Warszawy. To miły gest. Święto swej patronki górnicza brać będzie mogła spędzić tam, dokąd od dziesięcioleci trafiają owoce jej pracy. Skutki eksploatacji węgla pozostaną niestety w regionie.
Nie czas i miejsce, by przypominać rolę, jaką odegrało w Polsce górnośląskie i zagłębiowskie górnictwo węgla kamiennego. Jest ona Panu Prezydentowi z pewnością doskonale znana. Nie wątpię też w szczerość słów adresowanych przez Pana Prezydenta do górników. Jestem jednak przekonany, że Pańskie zaangażowanie w sprawy branży i regionu może i powinno wykraczać poza kurtuazyjne formuły. Zamiatane przez lata pod dywan problemy nabrzmiewają i pilnie domagają się uczciwego namysłu i energicznego działania.
Stoimy dziś w obliczu skutków wieloletniej, nierzadko rabunkowej eksploatacji surowców. Negatywne konsekwencje wydobycia węgla obciążały i nadal obciążają społeczność regionalną. Szacowany koszt odnowienia samych zasobów mieszkaniowych Bytomia stanowi wielokrotność rocznego budżetu tego miasta i obiecanej mu przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego kwoty około 100 milionów euro w latach 2014-2020. Postępująca dewastacja górniczych gmin obniża ich atrakcyjność w oczach zarówno potencjalnych inwestorów jak i mieszkańców. W efekcie autorzy raportów alarmują, że część miast regionu staje się "zbędna w sieci osadniczej".
Przyczyna tego stanu rzeczy nie tkwi w górnictwie jako takim, bez którego trudno wyobrazić sobie Górny Śląsk w bliskiej przyszłości. Problemy górniczych gmin wynikają z nadmiernego obciążenia kosztami wydobycia przy niedostatecznej skali rekompensaty za spowodowane eksploatacją szkody. I nie jest to dopust Boży, ale efekt polityki władz centralnych.
Według obliczeń Stowarzyszenia Gmin Górniczych w Polsce na zmianie sposobu naliczania opłaty eksploatacyjnej od roku 2002 przed dziesięć lat samorządy straciły, wbrew zapewnieniom rządu, ponad miliard trzysta milionów złotych. To niewiele mniej niż roczny budżet województwa śląskiego. Jakby tego było mało, ostatnie decyzje dotyczące naliczania "janosikowego" - podjęte w celu ratowania finansów województwa mazowieckiego, czerpiącego przecież ogromne korzyści z koncentracji central dużych firm blisko politycznej władzy - pozbawią części wpływów szereg miast w województwie śląskim.
Panie Prezydencie, wzniosłe gesty, miłe zaproszenia, a nawet najpiękniejsze pomniki nie zastąpią działań koniecznych dla powstrzymania postępującej degradacji regionu. W obliczu obojętności rządu i parlamentu, może Pan stać się skutecznym adwokatem społeczności lokalnych, które przez dziesięciolecia ponad miarę ponosiły koszty modernizacji Polski i dziś patrzą w przyszłość z rosnącym niepokojem. To rola godna Prezydenta Rzeczypospolitej.
Z wyrazami szacunku,
Jerzy Gorzelik - przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.