Przyjęta przez nas w październiku br. nowa strategia Grupy Kapitałowej ENEA zakłada, że naszą nadrzędną ideą działania będzie budowa wartości dla akcjonariuszy i zapewnienie Klientom bezpieczeństwa dostaw energii - przyznaje w rozmowie z Trybuną Górniczą przezes ENEA SA Krzysztof Zamasz...
ENEA jest firmą konsekwentnie inwestującą w energetykę opartą na węglu. Czy nie obawia się Pan, że silne i hałaśliwe lobby "zielonych" z czasem zmusi Polskę do szukania innych źródeł energii?
Nie boimy się węgla, nie mamy wątpliwości, że polska energetyka jest i jeszcze długo będzie oparta na tym paliwie. W naszych warunkach powinniśmy dążyć do następującego miksu energetycznego: węgiel kamienny - węgiel brunatny - gaz - OZE - kogeneracja oparta np. na biomasie, gazie lub RDF (paliwo alternatywne - przyp. red.). Dobrym uzupełnieniem byłyby elektrownie jądrowe ze względu na bezemisyjność i koszty zmienne. Oczywiście w takim miksie jest miejsce na źródła odnawialne. W ramach Grupy realizujemy projekty farm wiatrowych, mamy elektrownie wodne, biogazownie i nie zamierzamy się z tego wycofywać. Przeciwnie, jesteśmy gotowi do efektywnej i szybkiej realizacji projektów inwestycyjnych w OZE. Warunkiem jest jednak ich rentowność, a ta jest silnie determinowana ostatecznym kształtem systemu wsparcia. Jednak energetyka konwencjonalna musi funkcjonować ze względu na swoją wydajność i bezpieczeństwo, które zapewnia.
Dlaczego nasi politycy, zwłaszcza ci reprezentujący nas w Parlamencie Europejskim, nie potrafią się przeciwstawić nagonce antywęglowej?
Odpowiem tak: jeśli spojrzymy na temat szerzej, widzimy, że cały świat jest oparty w dużym stopniu na węglu. Weźmy choćby przykład Niemiec. Dwa lata temu zdecydowano się tam na stopniowe wygaszanie elektrowni jądrowych. Co oczywiste, nawet w kraju, w którym źródła odnawialne stanowią znaczący procent ogólnej produkcji, nie są one w stanie zastąpić wyłączanych reaktorów pod względem ilości wytwarzanej energii. Dlatego buduje się tam bardzo nowoczesne, wysokosprawne bloki oparte właśnie na węglu. Wilhelmshaven, Mooburg, Duisburg-Walsum - to przykłady takich właśnie instalacji. W przyszłości to one będą odgrywały kluczową rolę w niemieckim systemie elektroenergetycznym. Co ważne, będzie to się odbywało w pełnej zgodzie z normami ekologicznymi. Technologie spalania węgla są już bardzo zaawansowane także pod względem ochrony środowiska. Polskim dowodem jest budowany przez nas najnowocześniejszy w kraju blok nr 11 w Kozienicach. Będzie spełniał wszystkie najostrzejsze normy, których Unia Europejska wymaga dziś, a także te, które pojawią się dopiero za kilka lat. Mam tu na myśli np. Dyrektywę IED, która w sposób drastyczny zaostrza normy dotyczące pyłów, tlenków siarki i azotu, a która zacznie obowiązywać po 2016 r. Poprzez realizację projektu w Kozienicach chcielibyśmy utwierdzić wszystkich w przekonaniu, że ten kierunek - budowa wysokosprawnych, nowoczesnych instalacji opartych na węglu - jest właściwy.
Jak dużo węgla zużywają elektrownie i elektrociepłownie Enei? Gdzie go kupujecie?
Nasza elektrownia w Kozienicach zużywa średnio ponad 570 t węgla na godzinę. To największa w Polsce elektrownia na węgiel kamienny, działa tam 10 bloków. W elektrociepłowniach spalamy dużo mniej, to rząd wielkości kilkunastu - kilkudziesięciu ton na godzinę. Paliwo kupujemy w LW Bogdanka i kopalniach śląskich.
Czy kierowana przez Pana firma nie rozważa kupna bądź budowy własnej kopalni?
Przyjęta przez nas w październiku br. nowa strategia Grupy Kapitałowej ENEA zakłada, że naszą nadrzędną ideą działania będzie budowa wartości dla akcjonariuszy i zapewnienie Klientom bezpieczeństwa dostaw energii. Dlatego chcemy skoncentrować naszą działalność na rynku elektroenergetycznym, a także rozwijać się we wszystkich ogniwach energetycznego łańcucha wartości. Do 2020 r. zainwestujemy łącznie ok. 20 mld zł. Dziś jednak nie myślimy o inwestycjach w wydobycie węgla.
Czy budowa nowego bloku w Kozienicach przebiega zgodnie z planem? Kiedy przewiduje Pan otwarcie?
Tak, w tym roku wykonawca, z wyprzedzeniem harmonogramu prac, zakończył palowanie pod budynkami maszynowni, kotłowni oraz pod budynkiem urządzeń elektrycznych. Obecnie wykonywana jest konstrukcja żelbetowa pylonów komunikacyjnych metodą ślizgu. Prace trwają także na chłodni kominowej. W tym zakresie, zgodnie z planem, przewiduje się wykonanie fundamentu oraz pierścienia startowego do końca 2013 r. Nowy blok uruchomimy w połowie 2017 r.
ENEA świętuje dzisiaj 10-lecie istnienia. Jakie są Państwa plany na kolejną dekadę?
Wspomniałem o nowej strategii, która jest naszym drogowskazem na najbliższe lata, do 2020 r. Chcemy stać się w pełni zintegrowaną grupą energetyczną, która będzie elastycznie reagować na potrzeby rynku i efektywnie zarządzać zasobami. Naszą misją jest wzrost wartości Grupy poprzez budowanie zaufania Klientów. Będziemy budować konkurencyjny portfel wytwórczy, inwestować w dystrybucję oraz zwiększać marże m.in. w obszarze obrotu hurtowego. 10-lecie marki ENEA to wielkie święto wszystkich energetyków, którzy przez lata tworzyli naszą firmę. Mamy powody do dumy. Jesteśmy sprawdzonym i godnym zaufania partnerem dla milionów Polaków. ENEA kojarzy się z pewnością, terminowością i stabilnością. To dowód uznania ze strony naszych Klientów i ważne zobowiązanie na przyszłość.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
