Działające w Kompanii Węglowej (KW) związki zawodowe powołały w środę (30 października) sztab protestacyjno-strajkowy i zapowiedziały spotkania informacyjne - tzw. masówki - w kopalniach. Deklarują obronę miejsc pracy, płacy górników oraz warunków bezpieczeństwa w kopalniach.
Powołanie sztabu protestacyjnego to kolejna decyzja związkowców po ogłoszeniu niespełna tydzień temu pogotowia strajkowego w Kompanii. Związki zarzucają zarządowi spółki łamanie porozumień społecznych i zasad dialogu. Uważają też, że zarząd wdraża elementy programu restrukturyzacji firmy, choć taki program nie został jeszcze ani skonsultowany ze związkami, ani zatwierdzony przez radę nadzorczą.
Związki zażądały "wstrzymania wszelkich działań restrukturyzacyjnych, których wdrożenie może negatywnie wpłynąć na przyszłość funkcjonowania spółki".
- Powołanie wspólnego sztabu jest konsekwencją ogłoszonego w zeszłym tygodniu pogotowia strajkowego. W najbliższych dniach sztaby protestacyjno-strajkowe zostaną utworzone również we wszystkich jednostkach organizacyjnych Kompanii - zapowiada Stanisław Kłysz, wiceszef górniczej Solidarności oraz wiceprzewodniczący związku w Kompanii Węglowej.
Dodaje, że kolejnym krokiem związków zawodowych będzie przeprowadzenie masówek informacyjnych wśród załogi. Jednak dokładna data ich rozpoczęcia zostanie ustalona po przedstawieniu stronie społecznej programu restrukturyzacji spółki.
- Dopiero wtedy będziemy się mogli precyzyjnie odnieść do planów zarządu i przedstawić górnikom naszą opinię wobec proponowanych rozwiązań. Z doniesień medialnych wynika, że zarząd zaprezentuje program w okolicach 19 listopada, ale jak dotychczas nie otrzymaliśmy żadnej oficjalnej informacji na ten temat - podkreśla Stanisław Kłysz.
Kompania Węglowa to największa górnicza firma, zatrudniająca ok. 57 tys. osób. Jej zarząd zaprzecza, by naruszył jakiekolwiek z zawartych ze stroną społeczną porozumień. Rzecznik spółki Zbigniew Madej podkreślił, że zarząd wielokrotnie spotykał się ze związkami zawodowymi i radą pracowników, informując o bieżącej sytuacji ekonomiczno-finansowej firmy oraz wstępnych założeniach programu restrukturyzacji, nad którym wciąż trwają prace.
Zarząd KW deklaruje, że rozmowy o programie restrukturyzacji będą kontynuowane. "Zarząd zapewnia, że respektując zawarte porozumienia, prowadzić będzie dialog na tematy dotyczące zarówno pracowników, jak i możliwych zmian strukturalno-organizacyjnych Kompanii" - napisali szefowie spółki w ubiegłotygodniowym oświadczeniu, które - jak powiedział rzecznik KW - jest także najlepszą odpowiedzią na środową decyzję związków.
Program restrukturyzacji Kompanii ma być przedstawiony radzie pracowników 19 listopada, później dokument otrzymają również związkowcy. Strona społeczna będzie mogła zgłosić swoje uwagi do programu. Związkowcy zapowiedzieli, że gdy otrzymają już gotowy program, poinformują o jego zwartości górników podczas masówek w kopalniach.
Związki domagają się pilnego spotkania z nadzorującym górnictwo wicepremierem Januszem Piechocińskim. Chcą rozmawiać nie tylko o problemach firmy, ale i całej branży. Sprzeciwiają się restrukturyzacji prowadzonej w myśl programu naprawczego, który dwukrotnie odrzuciła rada nadzorcza spółki.
KW po 9 miesiącach tego roku miała blisko 300 mln zł strat; wrzesień był pierwszym miesiącem w roku, kiedy strata zmniejszyła się o ok. 50 mln zł. Na zwałach leży ok. 5,5 mln ton niesprzedanego węgla. Ceny węgla dla energetyki spadły od ub.r. o ponad 10 proc. W efekcie zmniejszyły się przychody spółki i zaczęły narastać straty. W tym roku Kompania zmniejsza wydobycie o ponad 5 mln ton wobec 2012 r., redukuje też zatrudnienie poprzez ograniczenie do minimum przyjęć do pracy i zachęcanie uprawnionych pracowników do odejścia na emeryturę.
Przygotowywany nowy plan naprawczy ma być zatwierdzony do końca br. Wstępnie założono m.in. łączenie kopalń (z obecnych 15 miałoby pozostać 8), przenoszenie górników między kopalniami, redukcję zatrudnienia w administracji (nadwyżkę w tej grupie pracowników szacuje się na ok. tysiąc osób) i zmniejszenie kosztów pracy. Do końca tego roku Kompania chce również zmniejszyć stan zapasów węgla do ok. 5 mln ton, a w 2014 r. o kolejne ok. 2 mln ton.
Zatrudnienie w spółce będzie redukowane głównie w drodze naturalnych odejść górników na emerytury. Liczba odchodzących znacząco przekracza liczbę nowoprzyjętych pracowników. W najbliższych dwóch latach przyjmowani będą jedynie absolwenci górniczych szkół i uczelni (ok. 800-1000 osób rocznie); w ten sposób, przy zakładanym poziomie odejść na emerytury, zatrudnienie zmniejszy się do ok. 50 tys. osób wobec obecnych 57 tys. Kompania gwarantuje zatrudnienie wszystkim górnikom dołowym i pracownikom zakładów przeróbki węgla.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Emeryt2007! Tyś nawet głupi nie jest i szczału nie wart! Widać zazdrosny jesteś o tych którzy wywalczyli Ci prawo do emerytury po 25 latach. DEBIL to i tak łagodne określenie dla takiej świni jak TY!
Ojej powołali sztab ! I co znowu pojedziecie do stolicy albo do Katowic zrobić zadymę a z powrotem zwycięzcy powrócą nawaleni jak świnie zarzyganymi autobusami ! Tylko na to Was stać bo nic innego nie umiecie ....... zresztą jakim cudem moglibyście umieć co innego nie douczone tumany ! Wasz zmierzch w tej formie już bliski pseudo-związkowcy i działacze ! ( ciekawe czy usuną post ?)
gdzie ta gwarancjia jak ja mialem ciaglosci 2 miesiace l4 i ide do zwolnienia ! wiec co za glupoty piszecie ?! i skad to bierzecie przyjedzcie na bielszowice i zapytajcie ile gornikow dolowych dostalo wypowiedzenia !
Czy to prawda ze w Makoszowach jest 1500 ludzi za duzo? Wczoraj na naradzie były takie liczby.
Jest nie dobrze,związki powinny w tej trudnej sytuacji współdziałać z KW,mam wrażenie że związki są bezsilne i nie mają pomysłu, no to najłatwiej strajk, dejcie pokój i biercie sie do roboty!!!!!!!!!!! jo mom już dojść strajków, konkrety PANOWIE konkrety.
Pomagier Kalfusa! weź się karlusie już zawrzyj z tymi swojemi mondrymi radami, niy wjysz ze to niy lod nich zależy? Jak jakins troll netowy lazisz po forach i durs szkamrosz te same d..iny!
Niy dejcie sie nabrać i podzielić. Najpierw biuralistów, potem przeróbkarzy, na koncu dołowców.
niech zwiazki zalatwiom zeby nie trza bylo odrobiac wojska ani rewirow ,to na grubach ostanom ino nadsztygary i inne ciule co lazom po powierzchni i drapiom sie po jajach,,,,a strajki mnie walom nie beda strajkowac zeby trzymac stolki do tych pajacy ze zwiazkow,,, musza dorobic 3 lata wlasnie przez wojsko i rewiry
Kompania gwarantuje zatrudnienie wszystkim górnikom dołowym i pracownikom zakładów przeróbki węgla. Czyli Baby za bramę? A z centrali KW znowu do biurowca ściągnie kilkadziesiąt pociotków Piechocińskiego