W należących do KGHM Polska Miedź Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice doszło do tragicznego wypadku w wyniku którego zginął operator ładowarki - poinformowało biuro prasowe KGHM.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę (5 października), w szybie SG, oddział G-61, 1000 metrów pod ziemią. O godz. 16.00 wiertacz znalazł operatora ładowarki, którego przycisnęła łyżka maszyny LKP z urobkiem. Przybyły na miejsce wypadku lekarz stwierdził zgon, którego powodem było zmiażdżenie klatki piersiowej.
Nieznane są jeszcze przyczyny i okoliczności zdarzenia. Wyjaśni je specjalna komisja.
Zmarły miał 42 lata, w KGHM pracował 24 lata. Pochodził z okolic Szprotawy, osierocił żonę i dwójkę dzieci.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.