Jak już informowal portal górniczy nettg.pl, w Zakładzie Górniczym Sobieski w sobotę (14 września) życie stracił 34-letni górnik, a dwóch innych zostało rannych. Zostali oni przygnieceni bryłą węgla o wymiarach 3m x 1m x 0,5m w czasie, gdy wykonywali chodnik likwidacyjny do usunięcia sekcji obudowy zmechanizowanej.
W 2012 r. opad skał stropowych lub węgla ze stropu należał do stosunkowo częstych przyczyn śmiertelnych wypadków w kopalniach. Pod koniec marca ub.r. przy wykonywaniu tymczasowej obudowy ściany, zginął górnik kopalni Marcel. W maju ub.r. podczas rabunku obudowy w chodniku przyścianowym smierć poniósł górnik kopalni Sośnica-Makoszowy. W kilka dni później do podobnego dramatu, podczas drążenia wyrobiska korytarzowego, doszło w kopalni Wieczorek. Pod koniec lipca 2012 r. do wypadku śmiertelnego doszło w - należącym do Spółki Restrukturyzacji Kopalń Centralnym - Zakładzie Odwadniania Kopalń.
Nadzór górniczy wielokrotnie zwracał wówczas uwagę na niewystarczające zabezpieczenie stropu podczas prowadzonych prac.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
niestety ktos kto to pisze nie rozróżnia BUDOWY chodnika transportowego czy jak to mawiamy na Sobieskim "pola wyjazdowego" od rabunku chodnika. Ale skąd ma to wiedzieć? Stuka tylko w klawiaturę to co każe redakcja
nie pierwszy raz ten znakomity portal nie wie co pisze. Szkoda tylko ze nawet w takich chwilach piszą błędne informacje a potem nie ma co sie dziwic ze opinia publiczna jest taka a nie inna. Szczęść Boże [*]
"Przepisy nie precyzują sposobu prowadzenia rabunku" przecież jest opracowana technologia rabunku chodników itd. Bzdury piszą nie mając pojęcia o robocie w KWK.
Według redakcji "rabowanie chodników przyścianowych i zbędnych wyrobisk korytarzowych" to to samo co wykonywanie chodnika likwidacyjnego? Pisząc o tym, ze są to najbardziej ryzykowne czynności w sztuce górniczej stawiacie między tym znak równości.