Największy w Polsce proces w sprawie korupcji w górnictwie węgla kamiennego ma rozpocząć się przed Sądem Okręgowym w Katowicach 12 września. Obrońcy 11 oskarżonych złożyli złożyli wnioski o umorzenie postępowania procesowego. 8 sierpnia sąd rozpatrzy ich zażalenie.
Na ławie oskarżonych ma zasiąść aż 25 osób. Oskarżeni mieli przyjmowaći łapówki w zamian za preferowanie konkretnych podmiotów gospodarczych, między innymi w przetargach oraz w zamian za szybszą realizację faktur jakie firmy dostarczały kopalniom. Wszystkim grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.
Obrońcy 11 zasiadających na ławie uważają, że ich klienci nie popełnili zarzucanego im przestępstwa, a stawiane zarzuty nie są dostatecznie udokumentowane. Rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach sędzia Jacek Krawczyk nie miał wiedzy, czy wśród tej "jedenastki" są główni oskarżeni.
A są nimi: b. prezesi Kompanii Węglowej Mirosław K. oraz Maksymilian K., b. prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej - Leszek J. oraz b. prezes Katowickiego Holdingu Węglowego - Stanisław G.
Na ławie oskarżonych zasiądą także byli dyrektorzy kopalń: Zofiówka, Krupiński, Borynia, Szczygłowice, Staszic i Wieczorek oraz kilku pracowników biura zarządu JSW.
Przesłany do sądu akt oskarżenia liczy ponad 660 stron, a w sprawie zgromadzono 230 tomów akt. Prokuratura ustaliła, że w latach 2003-2008 oskarżeni mieli przyjąć łapówki: od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Łącznie mieli "wziąć do kieszeni" ponad 3 mln zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.