Gdyby nie wyrok TS, to o gazie łupkowym byłoby cicho...
Sprawę pogarsza fakt, że Komisja Ochrony Środowiska Parlamentu Europejskiego uchwaliła obligatoryjne przeprowadzanie pełnej procedury oceny oddziaływania na środowisko na każdym etapie inwestycji dotyczącej węglowodorów w węglu i łupkach.
I czym to może skutkować?
Będzie to finansowo i proceduralnie zniechęcało inwestorów i spowoduje wycofywanie się z Europy.
Rząd zapewne nie podziela Pańskiego sceptycyzmu. Minister środowiska zachwala projekt ustawy węglowodorowej i podkreśla, że dzięki niej będzie zachowana "równowaga między interesem inwestora a Skarbu Państwa".
Nie można budować domu na ruchomych piaskach. Takie są oto skutki oszukańczych rządów "fajnych kolesi" kładących się plackiem za obiecany perkal i koraliki - czytaj stanowiska. Staje się realną moja teza sprzed czterech lat, że UE będzie tak mocno utrudniać nam korzystanie z własnych zasobów geologicznych, że będziemy musieli Unię opuścić i zostać w stowarzyszeniu podobnie jak Szwajcaria. W końcu to my jesteśmy "Szwajcarią energetyczną Europy"
Sprawa musi być postawiona uczciwie. Jeśli ktoś inwestuje w oparciu o uzyskaną koncesję na poszukiwania, to ma pełne prawo do uzyskania koncesji na wydobycie. Państwo nie zapewniło uczciwych warunków do tego, więc dla niektórych cierpliwość i zdolność do ryzyka się skończyła. Windowanie podatków od wydobycia (nie zysku) zawsze skutkują rabunkową eksploatacją i bezpowrotnym niszczeniem złóż, bo celem inwestora jest wyłącznie maksymalizacja zysku. Receptą nie są podatki, ale choćby bierny udział nie blokujący inwestora w przedsięwzięciu. Wzmacnia to pozycję Skarbu Państwa i zabezpiecza interesy społeczne.
A wiceminister środowiska Piotr Woźniak nadal nie jest pełnomocnikiem rządu ds. gazu łupkowego...
I pewnie nim nie zostanie. Premier Tusk pod koniec maja powiedział: "Szukamy zapisów, które będą przyciągały inwestorów, żeby te ucieczki się nie powtarzały (...) jeśli ktoś chce w Polsce inwestować miliardy (...) to musi też mieć pewność bezpieczeństwa tego biznesu...". Co prawda Donald Tusk po niemal sześciu latach rządzenia przebudził się, ale nadal absolutnie niczego nie rozumie co się stało i dzieje w zakresie gazu w łupkach. Na tym tle pomysły Tuska o powołaniu ministerstwa energii dokumentują totalną niekompetencję.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.