Tysiące górników KHW z rodzinami bawią się w sobotę (29 czerwca) w ośrodku Klubu Sportowego Rozwój przy ul. Zgody, opodal kopalni Wujek w Katowicach z okazji 20. urodzin swej firmy - Katowickiego Holdingu Węglowego.
Pierwsi uczestnicy pojawili się już rankiem na murawie boiska ośrodka, by rozegrać Wielki Holdingowy Turniej Piłki Nożnej o Puchar Prezesa KHW. W południe (gdy autokarami prosto spod katowickiej katedry dojeżdżać zaczęli na piknik goście w odświętnych górniczych mundurach) mokrzy od potu gracze w kolorowych koszulkach zmagali się już o ćwierćfinał.
Hajery kontra biurkowi
Zielona drużyna Katowickiego Węgla schodziła jak niepyszna po porażce z "źółtymi". - Nikt nie pamięta wyniku, ale oberwaliśmy chyba z 6 do 1 - rzuca górnik-piłkarz na koronie boiska. Przegrana boli podwójnie, bo "źółci" to... szychy zza biurek - sklecona naprędce drużyna holdingowego zarządu! Rano na gryzipiórków hajery nie postwiłyby złamanego grosza, a tu niespodzianka: dyrektorzy powalczą za chwilę z doborową reprezentacją Wujka. (A Mysłowice-Wesoła zmierzy się ze Staszicem-Murckami). "Biurkowi" są osłabieni i kalkulują swoje szanse: - Podstawa zespołu skręciła sobie nogę! - "żółci" objaśniają nam, że "podstawa" to dyrektor Sebastian Wąs z Zespołu Strategii Korporacyjnej, który walczył jak lew aż do kontuzji.
Ecik sypnie wicami
Pod koroną przy scenie krzątają się akustycy i technicy. Muszą uwinąć się z przygotowaniem, bo za chwilę na deski wyjdzie orkiestra górnicza kopalni Wujek, po niej Big Band Mirosława Kaszuby a wieczorem zaśpiewa gwiazda pikniku - zespół Mona Lisa. Konferansjęrkę poprowadzi sam Ecik - Jerzy Ciurlok, który sypnie ze sceny śląskimi wicami. Młody oświetleniowiec Piotr łypie z uśmiechem znad konsoli: - Setki imprez robiłem, ale nigdzie nie ma takiego klimatu, jak wtedy, gdy się górnicy bawią! - zaświadcza.
Dzieciakom już w oczach stragany
Na stoisku przy bramie: koszulki, czapeczki, lniane torby i plecaczki a nawet etui na komórkę z nadrukiem Holdingu. Dla dzieci kolorowe kredki. - Wchodzący wybierają, co kto lubi. Dla każdego coś dobrego! - mówią panie z działu socjalnego.
Najmłodsi już patrzą w kierunku wesołego miasteczka i straganów z zabawkami. Przybywa młodzieży. Karolina (14 lat) i Kacper (12 lat) Kaczorowie przyszli na piknik z mamą, która pracuje w administracji KHW. - Od zaledwie kilku tygodni dojeżdżam do Centrum Usług Wspólnych, ale wcześniej przepracowałam już 20 lat w różnych biurach kopalń - Barbara Kaczor chwali sobie nowe miejsce pracy, bo w ciasnych pokoikach kopalnianych biur a nawet w samej siedzibie Holdingu przy ul. Damrota robota dla urzędników to nie była sielanka.
Zimne piwo i grochówka
Starzy górnicy już się chłodzą piwem, ale większość pałaszuje wpierw tradycyjną grochówkę, by zebrać siły na całodzienną zabawę w upalny dzień. Dla Tomasza Liptaka to pierwsze takie okrągłe urodziny Holdingu, w którym pracuje od 2,5 roku. Jest górnikiem wiertaczem w kopalni Mysłowice-Wesoła. Założył nowiutki galowy mundur górniczy jak spod igły. - Smakuje, smakuje! - uśmiecha się znad parującego talerza.
Tuż obok przy stole swoje miejsce wypatrzyła czwórka przyjaciół - górniczych weteranów. Ich wytarte mundury, błyszczące ordery i przede wszystkim poorane robotą ręce zdradzają wieloletni staż. - Oni razem mają chyba 300 lat! - rechoczą pociesznie nieco młodsi koledzy z dołu. Władysław Rogalski (70 lat) był kombajnistą ścianowym.
O bliznach przy stole
- To jest cud, że on tu siedzi z nami - mówią koledzy a górnik podciąga rękaw i pokazuje przedramię, na którym skórę zdeformowały potworne blizny. W lutym 1987 roku w kopalni Mysłowice pan Władysław był jedną z ofiar wybuchu metanu i pyłu węglowego, w którym zginęło 17 górników a wielu zostało ciężko rannych.
- Miałem popażone 56 proc. powierzchni ciała. Ale jakoś kopalnia do dzisiaj mnie nie chce pożegnać a ja jej. Więc choć jestem rencistą, musiałem tu przyjść - tłumaczy Rogalski, który wcześniej z kolegami modlił się w katowickiej katedrze podczas jubileuszowej mszy św. a po niej dotarł na zabawę pod kopalnią Wujek.
Towarzyszą mu starzy przyjeciele - byli ratownicy górniczy - Czesław Ciepły (74 lata), Henryk Figiel (71 lat) i jego równolatek Bolesław Białek. Wspominają dawne czasy na dole.
Wnuczek zna etos i w łeb nie dostanie
- Pod względem bezpieczeństwa nie ma porównania na dole z tym, co mają chłopcy dzisiaj. Automatyka, systemy ostrzegania. Myśmy większość rzeczy musieli robić ręcznie, z musu wchodziło się w najgroźniejsze rejony - mówią. Henryk Figiel wie, jak jest, bo wnuczek pracuje w tej samej kopalni, chociaż przyjąć się do niej dzisiaj, to było siedem światów. Jedyne, co się starym górnikom niebardzo podoba, to upadek etosu. - Downij to boło niy do pomyślynio, coby młodziok niy uchyloł kasku przed zajzdym. A jak przeklnył szpetnie na dole, to łod razu od starych w łeb dostoł! - wiekowi górnicy snują opowieści przy biesiadnym stole.
W galerii: Rodzinny piknik górników KHW z okazji 20-lecia firmy w ośrodku KS Rozwój przy ul. Zgody w Katowicach, sobota 29 czerwca 2013 r. (zdjęcia Bartłomiej Szopa - nettg.pl)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
a tobie @O_TAK polonistka. Ciekawe, jak skończył szkołę z tak znajomością ortografii? Pamiętaj, na naukę nie jest za późno :)
takim piknikom to powinny przyjżeć się odpowiednie służby Skąd na to idą pieniądze?
Jak czytam "piknik rodzinny " i widzę to pierwsze zdjęcie to zastanawiam się czy w Polsce można już zawierać związki osobom tej samej płci ???
Tysiące górników, ino kaj oni byli? Odpowiadom...w ROBOCIE! Bona górnicy niy dostali na piwo i jedzynie, ino świta.
tysiące górnikow, aha ale pijar,że ho ho.
bolo, zęby Cię bolą?
górniku z kwk slask, a kto ci zabronił przyjechać i reprezentować grono "prawdziwych"?
Na zdjeciu widze pisarzy i parzykawy, a nie prawdziwych gornikow!!!
jaki Holding taki piknik