W połowie lipca przedstawiciele KGHM Polska Miedź otrzymają wnioski dwóch komisji eksperckich oraz orzeczenie dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu na temat wstrząsu i wypadku zbiorowego z 19 marca - poinformowała portal górniczy nettg.pl rzeczniczka prasowa prezesa Wyższego Urzędu Górniczego Jolanta Talarczyk.
Kończy właśnie pracę 10. osobowa komisja, powołana 25 marca przez prezesa WUG, dla zbadania przyczyn i okoliczności tego zdarzenia.
- Na dzisiejszym (21 czerwca) posiedzeniu formułowano wnioski i sugestie dla przedsiębiorcy dotyczące profilaktyki oraz dalszego prowadzenia eksploatacji w polu G-3/5. Warunkami wydobycia w rejonie nietypowego i bardzo silnego wstrząsu w ZG Rudna zajmowano się także podczas majowego posiedzenia Komisji do spraw Zagrożeń Naturalnych w Podziemnych Zakładach Górniczych Wydobywających Rudy Miedzi - wyjaśnia rzeczniczka.
- Zaprosimy przedstawicieli KGHM na spotkanie, aby nie było żadnych niejasności w zakresie interpretacji sugestii i wniosków opracowanych przez obie komisje oraz realizacji orzeczenia dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego, który ocenia również akcję ratowniczą. Sprawozdanie z prac naszej komisji będzie gotowe w przyszłym tygodniu - wyjaśnia wiceprezes WUG Mirosław Koziura, przewodniczący Komisji powołanej przez prezesa WUG dla zbadania przyczyn i okoliczności wstrząsu i wypadku zbiorowego z 19 marca.
Profesorowie Józef Dubiński, Andrzej Zarychta i Zdzisław Klęczek podczas dzisiejszych obrad wnieśli uściślenia redakcyjne do wniosków zgłaszanych już na poprzednim posiedzeniu komisji. Wskazano na nietypowy charakter wstrząsu, którego skutkiem było 18 lekkich wypadków. Ze względu na jego duży zasięg oddziaływania pod ziemią i na powierzchni stwierdzono, że miał charakter regionalny. Odnotowały go stacje sejsmiczne nie tylko w Polsce. Jego energię, po weryfikacji odczytów kopalnianych, ustalono na 1,0 x 109 J (3,79 w skali Richtera).
Wraz ze słabszymi wstrząsami, które były jego następstwem, trwał około 4,5 minuty. Mieszkańcy Polkowic mówili, że to było trzęsienie ziemi. Jego następstwem jest m.in. obniżenie terenu powierzchni o ok. 14 cm w rejonie uskoku Rudna Główna. Nie był poprzedzony żadnymi symptomami. Spowodował duże zniszczenia pod ziemią, a na powierzchni był odczuwany w promieniu około 40 km od kopalni.
- Podczas posiedzenia komisji stwierdzono, że przyczyną wypadku zbiorowego było dynamiczne oddziaływanie na pracowników zatrudnionych w polu G-3/4 oddziału G-3 rumoszu skalnego wyrzuconego z ociosów wyrobisk i wypiętrzonych spągów oraz stres wywołany ich przebywaniem w części pola eksploatacyjnego bez możliwości wydostania się z tego rejonu. 18 osób zostało poszkodowanych. Ratownicy górniczy przez osiem godzin uwalniali ich zasypanego wyrobiska - tłumaczy Jolanta Talarczyk.
Nikt nie odniósł poważnych obrażeń. W rejonie zagrożenia pracowało 42 górników. Większości z nich udało się samodzielnie wycofać.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.