Kolejna gmina protestuje przeciwko cięciom w rozkładzie jazdy Kolei Śląskich. Po Tychach w piątek (31 maja) z apelem do marszałka Mirosława Sekuły wystąpił prezydent Bytomia Damian Bartyla.
Chodzi o to, by Koleje Śląskie nie likwidowały połączenia kolejowego Bytom - Gliwice - Bytom zaledwie po kilkunastu tygodniach kursowania.
- Urząd Miejski w Bytomiu nie zna analiz finansowych, które przemawiałyby za tym posunięciem. Nie został też poproszony o konsultacje merytoryczne w tej sprawie. Tymczasem likwidowane połączenie cieszyło się dużym zainteresowaniem bytomian. Od 1 czerwca dojeżdżając do Gliwic, znów będą musieli przesiąść się do zatłoczonych autobusów. Wydłuży im się również czas dojazdu do Gliwic - informuje portal górniczy nettg.pl Adam Grzesik, rzecznik bytomskiego magistratu.
"Na całym świecie, transport szynowy odgrywa ogromną rolę w rozwoju miast. Jazda koleją jest wygodniejsza, szybsza, ekonomiczna i ekologiczna" - przypomina prezydent Bartyla i podkreśla, że "decyzji o likwidacji nie konsultowali Państwo z gminą Bytom pod kątem merytorycznym".
Prezydent Bytomia odwołuje się także do argumentów ekonomicznych:
"Jeśli pasażerowie przesiądą się do pociągów, nawierzchnie dróg będą się mniej zużywać, będziemy ponosić też mniejsze koszty związane z zanieczyszczeniem środowiska. Dobrze zorganizowany transport publiczny poprawia atrakcyjność regionu pod kątem turystycznym, a przede wszystkim - inwestycyjnym. Jestem przekonany, że likwidacja połączeń kolejowych na Śląsku nie będzie konieczna, jeśli umożliwi się pasażerom korzystanie ze wspólnego biletu na pociąg, tramwaj i autobus oraz skoordynuje rozkład jazdy tych środków lokomocji..".
W ramach wyprowadzania Kolei Śląskiej (której organem założycielskim jest marszałek województwa śląskiego) z głębokiego kryzysu, postanowiono, że od 1 czerwca z rozkładu jazdy zniknie 39 proc. połączeń.
"W wyniku koniecznych oszczędności praca przewozowa, czyli liczba kilometrów, które przejadą pociągi w ciągu całego roku spadnie o blisko 13 proc. (z 8 mln do 7,1 mln). Jednak zważając na to, że redukcje zostaną wprowadzone od czerwca do grudnia, ich wpływ na rozkład realizowany w tym czasie wyniesie 31 proc." - podają Koleje Śląskie na swojej stronie internetowej. "Na najpopularniejszych relacjach Gliwice-Katowice-Częstochowa oraz Katowice-Tychy zniknie odpowiednio 45% i 39% połączeń...".
Dodajmy, że w ramach sanacji spółki zdrożeją również bilety. "Średnio o 1 zł i 20 groszy, czyli o około 20% wzrosną ceny biletów na najpopularniejszych wśród pasażerów odległościach (od 0 do 55 km). Natomiast średni wzrost cen w całym, obejmującym 26 pozycji, cenniku wyniesie średnio 10%. Zrezygnowano także z biletów strefowych...".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.