Przepowiedziane w 2011 r. w raporcie MAE (Międzynarodowej Agencji Energetycznej) nadejście złotej ery gazu może nie wtrzymać próby czasu. Zużycie węgla rośnie proporcjonalnie do obaw grup lobbujących za ochroną środowiska i kosztów w kluczowych dziś gałęziach energetyki - donosi The Australian.
Według wpływowego szefa ekonomistów MAE Fatiha Birola niedrogi gaz produkowany przy pomocy względnie nowych technologii, jak np. szczelinowanie, może prędko wywrócić do góry nogami sens wspierania energii odnawialnej, o ile rządy państw nie podejmą pilnych środków zaradczych.
Gaz i węgiel tworzą przy tym paradoksalny układ: w wielu regionach świata złoża gazu występują dziś w obfitości i jednocześnie tak ogromni konsumenci energii, jak np. Stany Zdjednoczone spalają coraz większe ilości węgla, ponieważ ceny gazu po okresie taniości zaczynają piąć się w górę.
Rezultat? Eksperci MAE twierdzą, że jest nim poważny stan zagrożenia dla Odnawialnych Źródeł Energii, które okazują się porównywalnie zbyt drogie. W dużej mierze dlatego, że ciągle w cenie energii nie uzwględnia się emisji gazów cieplarnianych ze spalania paliw kopalnych.
Birol, który nadzoruje projekty badawcze MAE, zwraca również uwagę na problemy, które mogą wyniknąc zarówno w podaży jak i popycie na gaz.
- Nie wszystkie drogi prowadzą nas dzisiaj do złotej ery gazu. Powstało mnóstwo znaków zapytania, nie tylko w przypadku Australii, ale też innych liczących się producentów gazu - powiedział analityk MAE.
Wierzy on, że Chiny w dalszym ciągu będą zwiększały swój popyt na gaz ziemny, który dostarczą najważniejsi światowi wytwórcy, tacy jak Australia. Będzie tak dlatego, że zapotrzebowanie Pekinu na paliwa ma się podwoić do 2020 r. i potroić do 2055 r.
- Ogromna część tych dostaw paliw będzie pochodziła z importu do Chin. Australia odegra w tym przypadku zasadniczą rolę - powiedział Birol.
Dodał, że Chiny mogą jeszcze sprawić nam niespodziankę, gdyby zdołały powtórzyć na swoim terytorium sukces, jaki odniosły Stany Zdjednoczone w wykorzystaniu niekonwencjonalnych metod uzyskiwania gazu ziemnego (szczelinowanie łupków - przyp. red.). Ekspert MAE nie przypuszcza jednak, by produkcja gazu łupkowego moga osiągnąć w Państwie Środka znaczący poziom przed 2020 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.