Zawiązał się Komitet Obywatelski ds. Bezpieczeństwa Emerytalnego, który chce przekonać opinię publiczną do utrzymania drugiego filaru emerytalnego. Zdaniem jego przewodniczącego, prof. Mariana Wiśniewskiego propozycje Ministerstwa Finansów dotyczące OFE prowadzą do ich likwidacji.
Wiśniewski powiedział, że Komitet broni kapitałowego systemu emerytalnego, ale nie zamierza bronić Powszechnych Towarzystw Emerytalnych, prywatnych spółek zarządzających OFE, do których funkcjonowania ma wiele zastrzeżeń. Poinformował, że w skład Komitetu wchodzą eksperci, którzy nie byli związani z wprowadzaniem 14 lat temu reformy emerytalnej, a dziś chcą zabrać głos w jej obronie.
Według profesora źle się dzieje, że minister finansów - zastrzegł, że jego zdaniem bardzo dobry - jest głównym decydentem w sprawie rozwiązań emerytalnych.
- Dobry minister finansów jest z natury rzeczy zainteresowany równowagą finansową budżetu państwa w horyzoncie 1-3 lat (...), a nie jest rzecznikiem interesów przyszłych emerytów - powiedział Wiśniewski.
Według niego w tym roku rozstrzyga się przyszłość drugiego filaru emerytalnego. Ministerstwo Finansów proponuje, by na 10 lat przed emeryturą środki z OFE przenosić stopniowo do ZUS. Według MF miałoby to zmniejszyć ryzyko rynkowe, jakiemu są poddane aktywa zarządzane przez fundusze emerytalne. Środki zgromadzone na subkoncie w ZUS miałyby być dalej rewaloryzowane. Zdaniem profesora zmiana prowadziłaby do "kanibalizacji" drugiego filaru przez ZUS.
- To oznacza nieuchronnie likwidację drugiego filaru, prędzej, czy później. To jest kwestia kolejnych lat, albo (...) uda się przekonać opinię publiczną, że warto zachować system dwufilarowy, że warto, by część wypłat emerytalnych nie pochodziła z systemu ZUS (...) i że to jest w interesie nasz wszystkich - powiedział. Zdaniem Wiśniewskiego system kapitałowy daje stopy zwrotu nie gorsze niż ZUS, a przy tym są one prawdziwymi stopami zwrotu, a nie księgowym zapisem w ZUS.
Zastrzegł, że system OFE ma widoczne wady, które trzeba usunąć, np. PTE nie powinny zarabiać, gdy wartości jednostek uczestnictwa w OFE spadają.
- Ten system trzeba reformować, ten system trzeba udoskonalać (...) od długiego czasu tego właśnie zaniechano - dodał.
Członek Komitetu Jeremi Mordasewicz powiedział, że debata publiczna na temat systemu emerytalnego jest na niskim poziomie i jest nierzetelna. Jego zdaniem trzeba obalić różne mity na temat systemu emerytalnego funkcjonujące w debacie publicznej.
- Powszechnie państwo (media - red.) przeszacowujecie ryzyko związane z inwestowaniem w OFE, a niedoszacowujecie ryzyka w pierwszym filarze (ZUS - PAP), które wynikają z ryzyka demografii - powiedział Mordasewicz, podkreślając, że jest członkiem rady nadzorczej ZUS.
W przekazanym dziennikarzom oświadczeniu Komitetu napisano, że w ostatnich tygodniach mamy do czynienia z ponowną falą nierzetelnych zarzutów i niebezpiecznych propozycji dotyczących funkcjonowania kapitałowej części systemu emerytalnego.
- Rodzi to obawy o bezpieczeństwo emerytalne 16 milionów osób, które zgromadziły oszczędności w OFE oraz milionów tych, którzy w przyszłości mieliby do nich przystąpić - wskazano.
Komitet obawia się, że raport na temat funkcjonowania systemu emerytalnego, który wkrótce ma przedstawić rząd może nie być rzetelny i ograniczyć się tylko do OFE. Zdaniem komitetu Polsce potrzebny jest całościowy przegląd systemu emerytalnego, a jego wynikiem powinno być podjęcie szeregu działań zmierzających do poprawy bezpieczeństwa emerytalnego Polaków.
Komitet postuluje: likwidację kosztownych przywilejów emerytalnych obciążających wszystkich podatników (włączenie do powszechnego systemu emerytalnego rolników, górników, sędziów, prokuratorów oraz przedstawicieli służb mundurowych); dostosowanie systemu rentowego do istniejącego systemu emerytalnego, by renty nie były wyższe niż emerytury; uregulowanie systemu wypłat emerytalnych z OFE tak, by nie dopuścić do przejęcia oszczędności emerytów przez ZUS; poprawę efektywności i bezpieczeństwa OFE, by działały one zgodnie z regułami racjonalnego inwestowania (zasada dywersyfikacji inwestycji i dopasowanie ryzyka inwestycji do wieku przyszłego emeryta).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Minister Piechociński w tym tygodniu powiedział *nie* dla reformy KRUS. Więc wszystko jasne, panowie Wiśniewski i Mordasewicz
Jak zwykle ktoś chce nie robić a kase zagarnąć, bo pewnie górnikom będą chcieli zabrać a sobie dołożą, a nie dla dobra ogółu, tylko dla siebie.
Ten tzw "komitet" to kolejna próba zaistnienia kolejnych osób na scenie politycznej zapewne. Im bliżej wyborów, tym więcej będziemy mieli takich inicjatyw, których logika daleka jest od rzeczywistości. Ten komitecik niech się najpierw zapozna ze specyfiką pracy górniczej, niech panowie zjadą pod ziemię, popatrzą tylko, jak się tam pracuje......zapraszamy!!!!
Niech komitecik nie podskakuje bo górnicy nie dają się.