Dziennikarz portalu górniczego nettg.pl zapytał Janusza Malingę, dyrektora Departamentu Warunków Pracy Wyższego Urzędu Górniczego o stan bezpieczeństwa w polskich kopalniach.
- Jestem przekonany, że znaleźliśmy dobre metody, które pomogą nam rozwiązać część problemów w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Zdały egzamin seminaria i szkolenia dla przodowych brygad i społecznych inspektorów pracy. Nasi eksperci przedstawiali na nich błędy i nieprawidłowości które były przyczynami wypadków oraz przedstawiali działania prewencyjne. Wydaliśmy broszury i ulotki promujące bezpieczeństwo pracy w górnictwie i informujące o zagrożeniach. Była to wspólna akcja z zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Szeroka informacja dotarła chyba do każdego zainteresowanego pracownika. Zaangażowano do wspólnych działań promocyjnych i szkoleniowych okręgowe urzędu górnicze.
W przeliczeniu na tysiąc zatrudnionych rolnictwo wyprzedza branżę górniczą w wypadkach śmiertelnych. Jeśli chodzi o ogólną liczbę wypadków śmiertelnych, gorsze wyniki ma budownictwo, przetwórstwo i transport.
W świecie polskie górnictwo lokuje się na piątym miejscu jeżeli chodzi o ilość wypadków śmiertelnych, na milion wydobytych ton. Jednak to my fedrujemy węgiel najgłębiej i mamy znacznie trudniejsze warunki górniczo-geologiczne przy eksploatacji zarówno węgla kamiennego jak i rud miedzi.
W ilości wypadków ogółem i ciężkich w górnictwie, od 2009 roku następuje sukcesywna poprawa Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że spółki węglowe w sposób zdecydowany wzięły się za walkę z łamaniem przepisów. Na bezpieczeństwo pracy postawili bardzo mocno dyrektorzy zakładów górniczych. Jednak w ponad 20 zakładach górniczych naszego regionu funkcjonujące systemy zarządzania bezpieczeństwem pracy powinny wrócić do swych podstaw. Brakuje zwłaszcza właściwej komunikacji w relacjach pomiędzy kierownictwem a pracownikami oraz odpowiedzialności pracowników i przestrzegania ustaleń projektów technicznych i technologii. Młodej kadrze dozoru potrzebne jest wsparcia ze strony doświadczonych pracowników kierownictwa i dozoru wyższego. Wciąż panujemy przyzwolenie na łamanie przepisów bhp. Obserwujemy niepokojące tendencje w spółkach zewnętrznych wykonujących prace w ruchu podziemnych zakładów górniczych. W 2012 roku zanotowaliśmy osiem zdarzeń śmiertelnych wśród pracowników tych firm, wobec trzech w 2011 roku. Zmieniło się jednak wyraźnie podejście kierownictw tych firm do problemów bezpieczeństwa. Dba się o sprzęt ochrony osobistej i coraz bardziej stanowczo potępia wszelkie próby ryzykownych zachowań. Także przedsiębiorcy górniczy inaczej traktują działalność tych spółek w swoich zakładach. Postrzegają je jako specyficzne własne oddziały. Bacznie przyglądają się stylowi pracy zatrudnionych w nich specjalistów i posiadanym przez nich kwalifikacjom. Podnieśli wymagania w zakresie bezpieczeństwa i rzetelności wykonywanych przez nie prac. Z naszych obserwacji wynika, że firmy zewnętrzne wynajmowane są do prowadzenia najcięższych robót, najbardziej niebezpiecznych, takich jak drążenie wyrobisk kamiennych czy likwidacja ścian. Dotychczasowy brak bliższego zainteresowania się firmami usługowymi ze strony kierownictw kopalń sprzyjał wypadkowości. Liczymy, że zmiana nastawienia do problemu przyniesie widoczne korzyści i poprawę bezpieczeństwa.
Liczymy na konsekwentne realizowanie działań na rzecz polepszania bezpieczeństwa pracy w kopalniach ze strony spółek węglowych. Organy bhp nie mogą służyć jedynie prowadzeniu statystyki. Ich podstawowym zadaniem jest działalność prewencyjna i o tym będziemy stale przypominać.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dlaczego redakcja puszcza te wypowiedzi, bardzo oglednie mowiac mijajace sie z prawda? "Jednak to my fedrujemy węgiel najgłębiej i mamy znacznie trudniejsze warunki górniczo-geologiczne przy eksploatacji zarówno węgla kamiennego jak i rud miedzi." Jak to sie ma do kopalni w RPA, Kanadzie czy za miedza w Niemczech?
Jak to się ma do bezpieczeństwa ,że na Wujku osoba kilkakrotnie przyłapana na spożywaniu alkoholu(i widziana w tym stanie przez załogę) zajmuje wysokie stanowisko kierownicze !