- Resort skarbu chce w 2013 r. uzyskać 5 mld zł przychodów z prywatyzacji podmiotów z udziałem Skarbu Państwa - poinformował w środę (13 marca) wiceminister skarbu Rafał Baniak. Dodał, że udało się uzyskać już przychody z prywatyzacji na kwotę niespełna 1 mld 200 mln zł.
- Jeśli chodzi o planowane przychody z prywatyzacji w roku bieżącym to zakładamy, że będzie to kwota 5 mld zł - powiedział Baniak podczas posiedzenia senackiej komisji gospodarki narodowej.
Dodał, że do tej pory udało się uzyskać przychody na poziomie niespełna 1 mld 200 mln zł przy podpisanych 15 umowach sprzedaży akcji/udziałów spółek z udziałem Skarbu Państwa. Większość wpływów uzyskano głównie z prywatyzacji giełdowej.
Baniak przypomniał, że prywatyzacja spółek Skarbu Państwa w tym roku realizowana jest zgodnie z przyjętym przez Radę Ministrów w ub.r. "Planem prywatyzacji na lata 2012-2013".
- To, co z tego planu wynika i co jest najistotniejsze, to konsekwencja w ograniczaniu roli państwa w tych obszarach gospodarczych, w których nie jest bezwzględnie konieczne sprawowanie nadzoru właścicielskiego przez organy administracji publicznej - powiedział wiceminister.
Baniak dodał, że w załączniku do tego planu resort określił listę 47 spółek, w których chce, by Skarb Państwa zachował kontrolkę lub władztwo korporacyjne. Są to spółki z takich sektorów jak finansowy, energetyczny, paliwowy, obronny, czy porty morskie.
Z danych resortu wynika, że w br. planowane jest zbycie ok. 180 spółek. Wśród nich znajdują się zarówno jednoosobowe spółki SP, jak również podmioty z większościowym i mniejszościowym udziałem SP.
Według danych resortu na 1 marca br. minister Skarbu Państwa wykonywał prawa z akcji/udziałów w 697 spółkach, w tym w 276 prowadzących działalność (z wyłączeniem 167 spółek tylko z akcjami pracowniczymi). W tych 276 spółkach w 122 spółkach udział Skarbu Państwa wynosi 100 proc., w 32 - Skarb Państwa posiada udział większościowy, a w 122 - posiada udział mniejszościowy. 254 spółki nadzorowane przez resort skarbu znajdują się w stanie likwidacji bądź upadłości lub nie prowadzą działalności.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
"To, co z tego planu wynika i co jest najistotniejsze, to konsekwencja w ograniczaniu roli państwa w tych obszarach gospodarczych, w których nie jest bezwzględnie konieczne sprawowanie nadzoru właścicielskiego przez organy administracji publiczne" - zauważcie parodia.. prywatyzacja to tylko chwilowy zastrzyk gotówki dla elit rzadzących.. napełnią koryta a my zostaniemy z niczym z żadnym prawem do jakichkolwiek postulatów oczekując lepszej pracy, tak stało się np. na popularnym Fiacie, gdzie strona rządowa w latach 90 sprzedała majątek państwowa.. i co tam mają do gadania związki? sami boją się o swoje stołki! co ma do gadania zwykły szary pracownik, którego na każdym kroku wyzyskują? Wysprzedają te wszystkie spółki docelowo jeszcze państwowe z całkowitym lub mniejszym udziałem.. napelnią wlasne portfele a nam co przyjdzie? jeśli pracodawca (prywatny) już w tej w większośc skali kraju może w kazdej chwili zwinąć interes na gruncie prawa nawet nic nie tłumacząc i wtedy jakieś "liściki" v-ce premiera ds. gospodarki nic nie wskurają tak jak to było we wspomnianym Fiacie. Wielkie mi akcje przekwalifikowań na które przyszło 20 osób z wszytskich zwalnianych osób plus firm kooperujących.. niech wsyprzedają nawet i za 20 mld na ile to starcza? na łatanie której dziury to pójdzie? i wtedy państwo Polskie we własnych granicach nie będzie miało nic do gadania..
"To, co z tego planu wynika i co jest najistotniejsze, to konsekwencja w ograniczaniu roli państwa w tych obszarach gospodarczych, w których nie jest bezwzględnie konieczne sprawowanie nadzoru właścicielskiego przez organy administracji publiczne" - zauważcie parodia.. prywatyzacja to tylko chwilowy zastrzyk gotówki dla elit rzadzących.. napełnią koryta a my zostaniemy z niczym z żadnym prawem do jakichkolwiek postulatów oczekując lepszej pracy, tak stało się np. na popularnym Fiacie, gdzie strona rządowa w latach 90 sprzedała majątek państwowa.. i co tam mają do gadania związki? sami boją się o swoje stołki! co ma do gadania zwykły szary pracownik, którego na każdym kroku wyzyskują? Wysprzedają te wszystkie spółki docelowo jeszcze państwowe z całkowitym lub mniejszym udziałem.. napelnią wlasne portfele a nam co przyjdzie? jeśli pracodawca (prywatny) już w tej w większośc skali kraju może w kazdej chwili zwinąć interes na gruncie prawa nawet nic nie tłumacząc i wtedy jakieś "liściki" v-ce premiera ds. gospodarki nic nie wskurają tak jak to było we wspomnianym Fiacie. Wielkie mi akcje przekwalifikowań na które przyszło 20 osób z wszytskich zwalnianych osób plus firm kooperujących.. niech wsyprzedają nawet i za 20 mld na ile to starcza? na łatanie której dziury to pójdzie? i wtedy państwo Polskie we własnych granicach nie będzie miało nic do gadania..