Samorząd Tarnowskich Gór zabiega, by miasto znalazło się na trasie szybkiej kolei łączącej centrum aglomeracji katowickiej z lotniskiem w Pyrzowicach. Władze argumentują, że choć podróż potrwa nieco dłużej, inwestycja będzie tańsza i mniej uciążliwa społecznie.
Ostateczny przebieg linii kolejowej z Katowic do Pyrzowic powinien zostać uzgodniony do końca 2013 r. Proponowany dotąd wariant trasy budzi protesty mieszkańców niektórych gmin, szczególnie na końcowym odcinku między Piekarami Śląskimi a portem lotniczym. Władze Tarnowskich Gór uważają, że dobrą alternatywą byłoby poprowadzenie linii przez to miasto.
Burmistrz Tarnowskich Gór Arkadiusz Czech argumentuje, że taki wariant byłby znacząco tańszy od dotychczasowej propozycji, a więc najbardziej efektywny pod względem kosztów, a także niewzbudzający protestów społecznych. Jego zdaniem dobrze działające połączenie, nazwane przez tarnogórskich samorządowców "limuzyną na szynach", mogłoby stać się jedną z wizytówek Śląska.
- Budowa linii przez Tarnowskie Góry obędzie się bez protestów społecznych, bo linia istnieje i wymaga tylko gruntownej modernizacji. Trzeba także uwzględnić to, że ruch powietrzny podlega znacznym fluktuacjom, więc próba utrzymania rentowności linii kolejowej do lotniska powinna więc wpisywać się w system komunikacyjny regionu - uważa burmistrz.
z analiz wynika, że linia biegnąca przez Tarnowskie Góry byłaby w zasięgu największej liczby pasażerów dla obsługi aglomeracyjnej - ponad 450 tys. Odciążone zostałyby połączenia autobusowe miasta z Katowicami. Ponadto za kilka tygodni w Tarnowskich Górach zostanie uruchomiony po modernizacji dworzec autobusowy, powstanie więc baza przesiadkowa komplementarna dla komunikacji kolejowej.
Samorządowcy przyznają, że największy mankamentem przebiegu połączenia przez Tarnowskie Góry jest zbyt długi czas przejazdu. Założenia do projektu wskazują, że przejazd z Katowic na lotnisko nie powinien trwać dłużej niż 30 minut, podczas gdy w wariancie tarnogórskim jest to - z postojami - ok. 50 minut.
- Wydaje się, że problem da się rozwiązać przez modernizację linii kolejowej oraz stosowanie nowoczesnych lokomotyw mogących rozwijać większe prędkości - uważa Czech.
Trasa przez Tarnowskie Góry liczyłaby ponad 50 km, wobec ponad 38 km w wariancie, o którym ostatnio była mowa.
Po świętach wielkanocnych samorząd Tarnowskich Gór zamierza zorganizować konferencję poświęconą komunikacji publicznej na Górnym Śląsku.
- Mamy nadzieję, że spotkanie samorządowców, ekspertów, a także przedstawicieli świata polityki, da w efekcie rozsądny kompromis korzystny dla wszystkich zainteresowanych stron - ocenił burmistrz.
Jeżeli - co wciąż stoi pod znakiem zapytania - w tym roku zostałyby wydane decyzje: środowiskowa i lokalizacyjna (niezbędne do uzyskania pozwolenia na budowę), budowa szybkiej kolei mogłaby ruszyć w przyszłym roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.