Tak źle jeszcze nie było. Jak się dowiedział Dziennik Gazeta Prawna, nawet połowa diesla importowanego do Polski sprowadzana jest nielegalnie, z pominięciem akcyzy i podatku VAT.
Branża ocenia, że co dziesiąty litr ropy sprzedawany jest nielegalnie. Coraz częściej dotyczy to też benzyny. W ocenie ekspertów PKN Orlen, ok. miliona ton paliw czyli 7 proc. rynku, sprzedawane jest w szarej strefie.
Gazeta przytacza opinie ekspertów branży, według których do Polski mafia sprowadza tankowce z paliwem zamówionym np. przez firmy będące w upadłości, a niektóre przetargi paliwowe organizowane przez samorządy wygrywają przedsiębiorstwa handlujące zabawkami czy psią karmą.
Wg Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, w ubiegłym roku budżet na nielegalnym obrocie paliwem stracił ponad 3 mln zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jakoś wcale mnie to nie dziwi ... Windujmy ceny na wszystko co się da, potem się zdziwimy że to tu to tam jest szara strefa i lewizna. Teraz wszyscy zdziwieni a władza nie ma sobie nic do zarzucenia ....