Dokładnie 6 lutego 1989 r. rozpoczęły się obrady Okrągłego Stołu. Aby ułatwić prowadzenie rozmów podzielono je na zespoły i podzespoły tematyczne. Jeden z nich zajmowal się górnictwem, a jego przewodniczącym był Alojzy Pietrzyk, który na łamach portalu górniczego nettg.pl wspomina wydarzenia sprzed 24 lat.
- W tym podzespole zajmowaliśmy się całościowo górnictwem. Rozmowy dotyczyły zatem nie tylko kopalń węgla kamiennego, ale także innych zakładów wydobywczych. Zakres naszych postulatów w zakresie górnictwa był bardzo szeroki. Jednym z najważniejszych osiągnięć było przywrócenie do pracy osób, które zostały zwolnione za działalność opozycyjną. Pamiętam, że ten postulat, który został przedstawiony na zespole ds. pluralizmu związkowego, wywołał wiele kontrowersji i pojawiły się nawet spekulacje, że obrady Okrągłego Stołu mogą być przez niego zerwane. Nie ugiąłem się jednak i zaowocowało to tym, że do kopalń mogło wrócić do pracy ponad 6,5 tysiąca pracowników. Oczywiście była to pierwsza fala powrotów. Ta liczba pokazuje jak wielki opór wobec reżimu komunistycznego panował wśród górników - wspomina Alojzy Pietrzyk, który przywołuje także temat emerytur górniczych.
- Walczyliśmy o to, by górnicy po 25 latach mogli przechodzić na emerytury oraz by wiek emerytalny dla kobiet wynosił 50 lat, a dla mężczyzn 55. Z tej perspektywy patrzę na to co się teraz dzieję i widzę, że te 24 lata to prawdziwa przepaść. Teraz człowiek musi pracować do ostatnich swoich dni. Poza emeryturami walczyliśmy także o wolne soboty i niedziele oraz o bezpieczeństwo i kwestie zdrowotne - mówi były szef podzespołu ds. górnictwa, który porównuje także zmiany społeczne i gospodarcze jakie dokonały się na przestrzeni tych 24 lat.
- Nie chwalę PRL-u, bo w tamtym okresie nie można było mówić o jakichkolwiek swobodach obywatelskich, ale w dziedzinie gospodarki PRL dał więcej Śląskowi niż obecna kapitalistyczna Polska.
W swoich wspomnieniach Alojzy Pietrzyk porusza także temat likwidacji struktur pośrednich w górnictwie i planów likwidacji kopalń.
- Jednym z postulatów podzespołu, którym kierowałem było także likwidacja struktur pośrednich, czyli tak zwanych gwarectw. Były one w tamtym czasie przechowalnią dla byłych pierwszych sekretarzy. Były to nic innego jak zajmowanie stołków, które nie przekładało się na żadne konkretne działania. Co ciekawe po stronie rządowej przy stole zasiadli przedstawiciele tych struktur. W tamtym okresie mówiono także o likwidacji kopalń ale udało się je obronić. Dopiero potem kolejne rządy rujnowały górnictwo. Likwidacja kolejnych kopalń w Polsce stworzyła sytuację, w której otworzyły się szeroko bramy dla węgla z importu. Teraz polskie górnictwo musi walczyć, by odzyskać konkurencyjność - stwierdza Alojzy Pietrzyk.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
i jeszcze za te polikwidowane gruby typu Dębieńsko,Morcinek itp to powinien byc pluton Powód nieopłacalne wydobycie i kończące sie zloża. Czesi kupili i budują od nowa bo kłamaliście,nie mówiąć już o PG silesia,ktora dziala w najlepsze i powinna być wzorem dla organizacji pracy i płacy przedewszystkim.
Strac sie chlopie i wstydu oszczędż....narobiliscie bezrobocia i biedy żeby dostać ciężką pracę pewno trzeba dać ciężkie pieniądze ;) Porozumienia jastrzebskie ok,a reszta to pogarda dla robotnika,bolek i jego stado się ustawilo ,a reszta niech zdycha z glodu,co kolejna rp to gorzej :(
Panie , nie pleć pan bzdur. Uprawnienia emerytalne dla górników wyszły za Gierka. Za chwilę pan powiesz, że to solidarność budowała kopalnie a komuna je likwidowała.