Bal Górnika zaczął się zgodnie z narodową tradycją - od poloneza. W pierwszych parach taniec prowadziły m.in. dwie panie minister - Elżbieta Bieńkowska (rozwój regionalny) i Barbara Kudrycka (nauka i szkolnictwo wyższe).
Bal Górnika, który odbył się w sobotnią noc (2 lutego) ponad 122 metry pod ziemią w Komorze Warszawa, już na stałe wpisał się w kalendarz wydarzeń nie tylko Kopalni Soli Wieliczka, ale i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie oraz Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
Przed siedemnastu laty krakowska uczelnia zainicjowała to karnawałowe spotkanie ludzi w różny sposób związanych z górnictwem. Kilka lat temu do organizacji balu włączył się WUG.
W Balu Górnika wzięli udział ludzie przedstawiciele nauki, dozoru górniczego, menedżerowie przemysłu wydobywczego, biznesmeni i politycy.
Gości przywitali gospodarz miejsca Kajetan d'Obyrn, prezes Kopalni Soli Wieliczka, oraz organizatorzy prof. Tadeusz Słomka, rektor AGH i Piotr Litwa, prezes WUG.
Potem były tańce, śpiewy i rozmowy przy biesiadnym stole do przysłowiowego białego rana.
Wspaniałą tradycją Balu Górnika jest wspólne śpiewanie kolęd. Na godzinę przed północą sala bankietowa w Komorze Warszawa opustoszała. Goście przenieśli się do kaplicy św. Kingi na poziomie 101 m. Przy muzyce zespołu ludowego zakończono okres śpiewania kolęd. Niezrównani okazali się trzej profesorowie - Tadeusz Słomka, Piotr Czaja i Antoni Tajduś, którzy niczym trzej tenorzy wiedli gości przez meandry kolędowania.
Nad ranem wielu gości z żalem opuszczało niezwykłą scenerię i atmosferę karnawałowej imprezy na dole zabytkowej kopalni soli.
W galerii: Bal Górnika w Komorze Warszawa i śpiewanie kolęd w kaplicy św. Kingi w kopalni Wieliczka, 2 luty 2013 r. (zdjęcia: Krystian Krawczyk - nettg.pl)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.