Przyszłość polskiego górnictwa zależy w głównej mierze od poziomu przygotowania młodych ludzi do zawodu. Najlepsze wyniki przyniesie z pewnością edukacja prowadzona pod okiem najlepszych fachowców i w oparciu o nowoczesne zaplecze dydaktyczne.
Bartosz Sowa, Patrycjusz Łętocha i Łukasz Piwowarczyk nie mogą doczekać się pierwszego dnia w pracy. Są uczniami trzeciej klasy górniczej szkoły zawodowej w Powiatowym Zespole Szkół w Bieruniu. Praktyki zawodowe odbywają w warsztatach szkolnych na terenie pobliskiej kopalni Piast. Większość zajęć odbywa się w sztolni ćwiczebnej, gdzie stworzono warunki do złudzenia przypominające podziemne wyrobisko. Przed chłopcami kolejna próba: stawianie stalowej obudowy chodnikowej.
Godziwy zarobek i awans
- Wybrałem górniczy fach, bo robota pewna, a górnictwo jest branżą przyszłościową. Kompania Węglowa to jedna z największych firm w Europie. Być jednym z ponad sześćdziesięciu tysięcy pracowników to brzmi dumnie. Poza tym, zawsze mogę liczyć na godziwy zarobek i awans - wyjaśnia Bartosz.
Jego kolega z klasy, Patrycjusz, liczy na zatrudnienie w kopalni Piast.
- Chciałbym tu pracować, bo dzięki warsztatom już trochę poznałem zakład. Gdybyśmy mogli być przyjęci w trójkę, to byłoby jeszcze lepiej, bo raźniej - śmieje się przyszły górnik.
Dobrej myśli jest także Łukasz. Zapewnia, że na zawodówce edukacji nie skończy.
- Trzeba mieć maturę. Takie czasy. Do zawodu chętnych jest wielu więc konkurencja rośnie. W Kompanii Węglowej zachęcają do podnoszenia kwalifikacji. Pójdę do technikum. Będę uczył się i pracował - zapewnia. Koledzy mu wtórują.
Trzecioklasiści poznali już zagadnienia związane z budową kasztów, zabudową stojaków drewnianych lub stalowych, wzmacnianiem obudowy, zabudową torów, podciągów stalowych, wykładki, opinki i robót chodnikowych. Już dziś obiecują, że egzamin zawodowy zdadzą na szóstkę. Na razie z uwagą słuchają wskazówek Janusza Parysza, nauczyciela zawodu.
Za pieniądze Kompanii
- Jak Kompania Węglowa powstawała, szli do komunii, a teraz to chłopy na schwał - dowcipnie zauważa Parysz. - Uczę ich podstawowych robót górniczych pod kątem egzaminu zawodowego. Robią postępy, więc z egzaminami nie powinni mieć problemów.
Marek Karkoszka, drugi z nauczycieli, przypomina, że w ubiegłym roku wszyscy uczniowie z powodzeniem przeszli przez egzaminacyjne sito.
- Najlepszy dowód na to, że moja praca nie poszła na marne - podsumowuje.
Warsztaty w kopalni Piast należą do najnowocześniejszych w kraju. Od listopada ub. r. służą młodzieży kształcącej się w kierunkach: technik górnictwa podziemnego oraz górnik eksploatacji podziemnej. Obejmują dwanaście nowocześnie wyposażonych stanowisk o profilu górniczym, elektrycznym oraz mechanicznym, w tym: kuźnię, spawalnię, warsztat elektryczny urządzeń automatyzacji odstawy, stanowiska obróbki ręcznej i mechanicznej metali oraz hydrauliki górniczej. Inwestycja o łącznej wartości ponad 800 tys. zł. została w całości sfinansowana przez Kompanię Węglową.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
no coś tam się nauczą w tej szkole ,a na dole się nauczą jak robić raport i zobaczą prawdziwe górnictwo,,,tam jakiś koleś liczy na awans,hmm,,może dozór mu się marzy ,jak chce to nich idzie,ale zobaczy kulturę wykształconych ludzi od dyrektora w dół,,jak go od hu,, i ku,, będą wyzywać ,albo jak nie będzie znał jakiejś odpowiedzi z przepisów bhp to mu raportu nie przyjmą ,,,powodzenia kolego :)
przy stawianiu tamy trzeba trochę pomyślunku. W przodku nie jesteś od myślenia tylko od noszenia żelaza. Klapki na oczy i metry metry metry. Swoją drogą kostki też ważą
chętnie przyjdę za Twoje pieniądze. Ale do przodka a nie po tyle na taśmach
A Wy sie dziwicie, ze nic nie umieja. A gdzie się maja uczyć jak pseudo sztolnia ma 10m długości. To sa warszaty szkolne a nie sztolnia. A Kuratorium powinno sie zabrac za tych co w takich warunkach ucza. Jak on moze zostac gornikiem jak tam nie ma gdzie uczyc. Uczycie ich jak pilnik trzymac w rece a Valencioka nie postawia
A ten w czerwonej koszuli to na dołowym znaczku???
uuu zaprawe Ty to sie gosciu narobisz, zapraszam do przodka
uczcie sie chopcy...bo Ci nowoprzyjęci co teraz przychodzą to na prawde mają 2 lewe ręce do roboty, nie umieją nawet głupiej zaprawy zrobić co by tame wymurować