- Od 1 stycznia 2013 wszyscy polscy odbiorcy gazu pozytywnie odczują efekty negocjacji, jakie przez wiele miesięcy PGNiG SA prowadziło z Gazpromem. Rachunki za gaz będą niższe. W dobie kryzysu i rosnących rachunków za niemal wszystko to bardzo dobra wiadomość dla konsumentów - uważa Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
Zwłaszcza, że cena gazu zawiera się w cenach wielu towarów, które kupujemy na co dzień. Zgodnie z zatwierdzoną przez URE taryfą, rachunki klientów indywidualnych średnio obniżą się o 10 procent. Dzięki temu polscy odbiorcy będą mieli jedną z najniższych cen w Unii Europejskiej. To fakt nie do podważenia i łatwy do weryfikacji. Obniżkę, choć niższą niż klienci indywidualni, otrzymają również odbiorcy przemysłowi, w tym zakłady chemiczne. Cena, którą oferuje PGNiG będzie korzystniejsza niż ceny u innych dostawców. Nowa taryfa usytuuje ofertę PGNiG mniej więcej o 0,5 euro za MWh poniżej cen, które obecnie obserwujemy na rynkach spotowych. Co istotne, dzięki wynegocjowanym z Gazpromem warunkom: cena gazu w kontrakcie będzie w znacznej części powiązana z cenami gazu notowanymi na giełdach w Europie Zachodniej. Ma to korzystny wpływ na poziom cen w kontrakcie jamalskim, gdyż wiąże ją z tendencjami cenowymi obserwowanymi na tych giełdach. Jeśli gaz na giełdach europejskich będzie taniał, to również jego ceny w Polsce będą spadać. Wynegocjowana formuła wiąże naszą cenę z ceną na zachodnich giełdach i jeśli założymy, że ceny gazu na rynkach spotowych będą spadać, to znajdzie to automatycznie odzwierciedlenie w cenach w kontrakcie jamalskim. Według informacji ICIS Heren, ceny gazu z Rosji dla Niemiec np. w grudniu 2012 są wyższe niż ceny gazu oferowane Polsce w Kontrakcie Jamalskim.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.