Obiecywał i słowa dotrzymał. Na tegoroczną Barbórkę Zdzisław Doszla, górnik i muzyk w jednej osobie, ponownie wydał płytę. Tym razem krążek zawiera dziewięć impresji muzycznych. Utwory mają charakter sentymentalny i relaksowy. Na wyróżnienie zasługuje zwłaszcza dwuczęściowy koncert fortepianowy "Pożegnanie".
- Skomponowałem go, podobnie jak wszystkie utwory, równocześnie z wykonywaniem na instrumencie elektronicznym, bez zapisu nutowego - przyznaje Doszla.
Niewątpliwie sposób ten wymaga dużej wyobrażani nagrywanego tematu. Ale też muzyka to wielka pasja Zdzisława Doszli. Daje mu ogromną radość, którą chce dzielić ze słuchaczami.
Osiemdziesięcioletni kompozytor i wykonawca to postać wyjątkowa w górniczej branży. Dyrektorował w czterech kopalniach i w dwóch zjednoczeniach na Dolnym i Górnym Śląsku. Cztery lata był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki oraz zastępcą generalnego dyrektora we Wspólnocie Węgla Kamiennego.
Dzięki Grzegorzowi Mierzwińskiemu, dyrygentowi orkiestry Kopalni Staszic, w której był zastępcą dyrektora, ujawnił także swój talent wokalny, który pielęgnował od młodości. Wtedy wydana została pierwsza płyta studyjna z sześcioma utworami śpiewanymi m.in. z tradycji górniczej.
Na ubiegłoroczną Barbórkę Polskie Radio Katowice wydało album z dwiema płytami CD pod wspólnym tytułem: "Kolory Jesieni". Album zawiera 40 utworów muzycznych autorstwa Doszli zagranych przez kompozytora na instrumencie elektronicznym.
W ten sposób były wiceszef resortu górnictwa i energetyki skomponował i utrwalił w ostatnich latach 300 różnych stylowo utworów. Teraz prowadzi ich weryfikację, nagrywa nowe kompozycje, przygotowując następne wydania.
Warto przy okazji przypomnieć, że Zdzisław Doszla zaczynał swą karierę w wieku 17 lat występując w zawodowym chórze rewelersów, stworzonym z artystów dawnej, znanej "Lwowskiej Piątki". Z chórem tym i z innymi artystami estradowymi koncertował około 60 razy. Grał ze słuchu na kontrabasie w uczelnianej orkiestrze symfonicznej i tanecznej. Triumfował w dwóch studenckich konkursach śpiewu solowego. Już w latach dziewięćdziesiątych wraz z orkiestrą kopalni Staszic nagrał dla Polskiego Radia Katowice pięć utworów, w tym słynny przebój "Brunetki, blondynki".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.