W czwartek 8 listopada od południa mają być kontynuowane rozmowy pomiędzy stroną społeczną a pracodawcą. Spór toczy się o wielkość wzrostu płac i odstąpienie od warunków umów zawieranych z nowo przyjmowanymi pracownikami. Jeżeli do 9 listopada nie będzie porozumienia w tych kwestiach, to związkowcy zapowiadają strajk. Tym razem 48-godzinny.
Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy podkreśla, że zasadniczym powodem konfliktu są nowe wzory umów o pracę. Ich prawny status zakwestionowała Państwowa Inspekcja Pracy. Zarząd nie chce od nich odstąpić, bo jego zdaniem kosztowałoby to JSW ok. 100 mln zł, natomiast związkowcy uważają, że realizacja tego postulatu kosztowałaby spółkę ok. 35 mln zł.
Związkowcy nie chcą mówić, co byłoby, gdyby kolejne rozmowmy nie przyniosły przełomu w negocjacjach. Przypominają, że w takim przypadku ogłoszony zostałby strajk, ale uchylają się od przybliżenia jego terminu. Zgodnie z procedurą wynikającą z ustawy o sporach zbiorowych o strajku zarząd musi być powiadomiony na pięć dni przed akcją strajkową.
Dotychczas, w ramach trwającego od wiosny konfliktu, pracujący w kopalniach należących do JSW strajkowali dwukrotnie:
• 6 lipca przeprowadzono na czterech zmianach 2-godzinny strajk ostrzegawczy,
• 19 października strajk ostrzegawczy trwał 24 godziny.
Tymczasem środę 7 listopada w sądzie w Rybniku, zamiejscowym ośrodku Sądu Okręgowego w Gliwicach odbyła się pierwsza rozprawa z powództwa zarządu JSW:
- Zarząd wnioskuje do sądu o wydanie nam zakazu prowadzenia akcji protestacyjnych polegających na powstrzymaniu się od pracy. Przesłuchano świadka z strony zarządu i na tym rozprawa skończyła się - informuje portal górniczy nettg.pl Roman Brudziński, wiceprzewodniczący Solidarności w JSW. - Kolejna rozprawa przewidziana jest na 29 listopada, sąd ma jeszcze do przesłuchania czterech świadków - jednego ze strony zarządu i trzech od nas. Nie należy spodziewać się, by wyrok zapadł w tym roku.
W czwartkowych rozmowach ma uczestniczyć prezes JSW, Jarosław Zagórowski. Związkowcy podkreślają, że rozmowy bez jego udziału lub osoby upoważnionej przez prezesa do zawarcia porozumienia, nie mają sensu.
W 2011 r. grupa zarobiła ponad 2 mld zł. W tym roku spodziewane są mniejsze zyski, co wynika ze spadku cen węgla koksowego i koksu na światowych rynkach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
musimy strajkować!!! Wszystko albo nic!!!
Nie dajcie się zasrańcom tuskowym, bracia górnicy. Jak ulegniecie to zrobią z Was niewolników.
Do wujka! Ile zagórowski ci zapłacił za te debilowate komentarze idioto, jak nie masz pojęcia o górnictwie to nie zabieraj głosu.
Wujek, przymknij się ! Jesteś kolejnym idiotą - trolem który nie ma nic wspólnego z górnictwem. Gdybyś popracował byłbyś solidarny. A ty tylko potrafisz naskakiwać.
Jasne strajkować!Liczę na szybkie zamknięcie jednej z kopalń w celu otrzeżwienia związkowych pieniaczy O przepraszam - towarzyszy pieniaczy Co to za negocjacje z pistoletem (straszenie 48 godzinnym strakjkiem)? Widzę, że ludzie nie mają wizji, myslą tylko o tu i teraz. Dlatego to rząd powinien zrobić pierwszy krok i zlikiwdować przywileje górnicze. Koniec i kropka- trzeba przeciać wrzód za który płaci całe społeczeństwo. Strajk nie zawsze jest legalny. Zablokowanie wysyłki to już sprawa karna. Prezes i spólka ponosi odpowiedzialność karną i materialna za wasze życie i zdrowie barany. Nie każdy moze być szefem, a jak myslicie inaczej to porozsyłajcie swoje CV albo załóżcie własną firmę.
Może Pan prezes dołoży ze swojej kieszeni, skoro dostał 8 milionów za wprowadzenie JSW na giełdę to odstąpienie od tych umów kosztowało by JSW 92 mln :)
strajk włoski do skutku
Hehe śmiechu warte... żeby tyle kłócić się o 35 mln zł :) chytre hieny w tym zarządzie... a to niech młodzi zapiepszają za grosze, a ja sobie podwyższę wypłatę :) prezesik i spółka powinni zarabiać tyle co górnik na ścianie, a nie jakieś holenderne pensje otrzymują... ten system jest chory,
Już wytycza ile to będzie kosztować spółkę!! Na nowych umowach jest z może około 800 osób a już mówią o stratach rzędu 100 mln! Podejrzewam że nas też sprzedazą!
Jeśli zagór znowu kombinuje w sądzie to o żadnym porozumieniu nie myśli i nie należy się go spodziewac tylko organizowac strajk 48h. 19 listopada jak się nie mylę ma byc druga częśc obrad zespołu trójstronnego jeśli strajk dwu dniowy nie zrobi wrażenia na rządzie to strajkujemy do skutku ! Strajk jest legalny i sąd nie ma prawa zakazywac nam strajkowac !! Jeśli nie będziemy mogli powstrzymac sie od pracy to zablokowac wysyłkę węgla ciekawe co wtedy zrobi prezes parzykawa