Uwaga! 28 października następuje zmiana czasu. Przechodzimy z letniego na zimowy. A to oznacza, że wskazówki zegarków przesuwamy w tym dniu, a raczej w nocy, z 3.00 na 2.00.
Czas letni wprowadzany i odwoływany jest zgodnie z rozporządzeniem prezesa Rady Ministrów z 5 stycznia 2012 r. w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2012-2016. Takiego rodzaju rozporządzenia wydaje się co kilka lat na podstawie art. 3 ustawy z dnia 10 grudnia 2003 r. o czasie urzędowym na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 16, poz. 144.
Generalnie rzecz biorąc czas letni w Polsce wprowadzono po raz pierwszy między 15 kwietnia 1919 r (odwołanie - 16 września). Później obowiązywał w czasie II wojny światowej, podczas okupacji hitlerowskiej. A następnie w latach:
• od 1946 do 1949,
• od 1957 do 1964
• i nieprzerwanie od 1977 roku.
Do 1995 czas letni w Polsce był odwoływany w ostatnią niedzielę września (a wprowadzany w ostatnią niedzielę marca tak jak obecnie). Wcześniej dni zmiany czasu w Polsce były ogłaszane w Monitorze Polskim i tak na przykład w 1964 zmiana czasu na letni nastąpiła dopiero 31 maja, a na zimowy 27 września.
Pierwszy raz w świecie zmianę czasu wprowadzili, 30 kwietnia 1916 r., w Niemczech i sojuszniczych Austro-Węgrzech (o godzinę w przód), a 1 października 1916 (o godzinę w tył). Dlaczego? Chodziło o zaoszczędzenie paliw i energii elektrycznej poprzez wydłużenie dnia, czyli efektywniejsze wykorzystanie światła słonecznego.
W ślady liderów państw centralnych wkrótce poszli Brytyjczycy, a w 1918 Kongres Stanów Zjednoczonych wprowadził na czas trwania wojny obowiązek stosowania czasu letniego w celu oszczędności paliwa służącego do produkcji prądu.
Obecnie rozróżnienie na czas zimowy i letni stosuje się w prawie 70 krajach na całym świecie. Coraz więcej jest jednak głosów podważających potrzebę stosowania zmian w czasie.
U podstaw zakładanych oszczędności na czasie letnim leżało założenie, iż ludzie nie wstają wcześniej niż około 6.00 (firmy i urzędy na ogół nie zaczynają pracy przed 8.00), oraz że nie chodzą spać wcześniej niż około 19.00 - 20.00. Gdyby w lato obowiązywał więc czas zimowy ludzie wstawaliby i tak gdy byłoby widno, ale wieczorem przed zaśnięciem częściej włączaliby oświetlenie. Jeszcze do połowy XX wieku, stosunkowo duży udział w zużyciu prądu przez gospodarstwa domowe miało oświetlenie. Nie było w powszechnym użyciu urządzeń takich jak lodówki, pralki, ogrzewanie elektryczne itp. Z drugiej strony gospodarstwa domowe zużywają łącznie o wiele mniej energii niż konsumuje jej przemysł i transport. A te spalają tyle samo paliwa i pobierają tyle samo energii i w czasie letnim i w czasie zimowym.
Zatem może jednak Rosja ma rację, że u siebie nie wprowadziła czasu letniego/zimowego? Może lepiej, by w Polsce był środkowoeuropejski, czyli zimowy? No tak, ale jak sąsiedzi nie wrócą do niego, to będzie bałagan...
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.