Wydobywanie gazu łupkowego zanieczyszcza wody podziemne, powietrze i jest szkodliwe dla ludzi - mówili przedstawiciele organizacji proekologicznych na konferencji poświęconej skutkom wydobycia tego gazu. Ich zdaniem alternatywą są odnawialne źródła energii.
Konferencja została zorganizowana przez organizacje Food & Water Europe oraz Fundację im. Heinricha Boella. Rozpoczął ją przekaz wideo, w którym zgromadzonym o skutkach wydobycia gazu łupkowego opowiedział reżyser filmu dokumentalnego "Gasland" Josh Fox. Obraz przedstawia zagrożenia dla środowiska naturalnego i ludzi, związane z wydobyciem gazu ziemnego. Film wzbudza kontrowersje zarówno wśród zwolenników, jak i przeciwników eksploatacji gazu łupkowego. Zwolennicy wydobywania gazu zarzucali reżyserowi nierzetelność, przeciwnicy wskazywali, że film obnaża prawdę, którą ukrywają koncerny paliwowe.
- Szczelinowanie hydrauliczne, które wykorzystuje się w procesie wydobycia gazu łupkowego, zanieczyszcza wody podziemne. (...) Wiemy, że prace związane z gazem łupkowym przyczyniają się w znacznym stopniu do zanieczyszczenia powietrza, którym oddychamy. (...) Nie ma żadnych dowodów na to, że gaz łupkowy można wydobywać w sposób zrównoważony, bez wpływu na klimat - powiedział Fox.
Dodał, że świat powinien zrezygnować z gazu łupkowego i zwrócić się w stronę odnawialnych źródeł energii.
- Wiem, że Polska jest w znacznym stopniu zależna od gazu z Rosji. (...) Uważam jednak, że niezależność energetyczna oznacza, że będziemy wykorzystywać odnawialne źródła energii. Chodzi o to, żeby tworzyć instalacje, które nie będą szkodliwe dla ludzi. Wiemy, że jest to możliwe dzięki istniejącym technologiom, aby odsunąć świat od paliw kopalnych w perspektywie krótkoterminowej. Gaz łupkowy jest jednym z najgorszych kierunków, w których możemy pójść - podkreślił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.