Najwyższa Izba Kontroli wkrótce rozpocznie audyt dotyczący poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego w Polsce. Raport pokontrolny przedstawiony zostanie najważniejszym osobom w Polsce wiosną 2013 r. W siedzibie Izby reprezentanci administracji rządowej, nauki i biznesu w debacie szukali wyjaśnienia wątpliwości, które skłoniły NIK do przeprowadzenia wspominanego audytu.
Te wątpliwości nie są wcale takie rzadkie. Nie tylko specjaliści zadają sobie pytanie: dlaczego szacunki dotyczące zasobów gazu łupkowego w Polsce tak drastycznie się różnią? Czy obowiązujące prawo dobrze zabezpiecza interesy państwa wobec firm, które uzyskały koncesje? Czy stosowana obecnie technologia wydobywcza jest bezpieczna dla środowiska?
- Ten panel ma nam pomóc w odpowiedzi na pytanie, co w systemie poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego w Polsce wymaga kontroli i naprawy - wyjaśnia Piotr Miklis, szef wrocławskiej delegatury NIK.
Dyskusja skoncentrowała się wokół trzech głównych kwestii:
• rozbieżnych szacunków dotyczących zasobów gazu łupkowego,
• szczelności obowiązujących przepisów oraz
• wpływu ewentualnego wydobycia gazu na środowisko naturalne.
Na pytania kontrolerów odpowiadali m.in. przedstawiciele Ministerstwa Środowiska, Wyższego Urzędu Górniczego oraz Państwowego Instytutu Geologicznego.
Skąd rozbieżności w oszacowaniu polskich zasobów gazu w łupkach? Przypomnijmy, że długo mówiło się o ponad 5 bln m sześc., a w raporcie o zasobach przedstawionych wiosną tego roku przez PIG, wymieniono wielkości poniżej miliarda m sześc., jako te najbardziej prawdopodobne. Dodajmy, że NIK przyjrzy się wszystkim pracom zmierzającym do ustalenia wielkości zasobów gazu łupkowego. Zdaniem szefa PIG prof. prof. Jerzego Nawrockiego, myli się w tym przypadku świat nauki ze światem polityki i biznesu. W tym pierwszym zupełnie naturalne jest, że przy małej ilości danych wejściowych oraz metodach opartych na rachunku prawdopodobieństwa uzyskamy odmienne wyniki.
- Świat nauki nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia, a Państwowy Instytut Geologiczny starał się być zawsze rzetelny, informując o wszelkich ograniczeniach podawanych przez siebie wyników - tłumaczy prof. Nawrocki.
Prof. Marek Szydło z Uniwersytetu Wrocławskiego. przedstawił analizę prawną, w której wypunktował słabości przepisów regulujących wydobycie i zagospodarowanie gazu łupkowego w Polsce. Z kolei prof. Krzysztof Świerkosz (także Uniwersytet Wrocławski) opowiedział o potencjalnych skutkach wydobycia gazu z łupków dla środowiska naturalnego.
- Pogodzenie prac wydobywczych z postulatem ochrony przyrody jest w tym przypadku jak najbardziej do pogodzenia, ale musimy się do tego naprawdę dobrze przygotować. Jesteśmy to winni naszym dzieciom, którym niewiele przyjdzie po bezpieczeństwie energetycznym, jeśli będą zmuszone żyć na ekologicznej pustyni - zaznacza ekspert, który podczas panelu opowiedział o incydentach, do jakich przy okazji wydobycia gazu łupkowego doszło m.in. w USA.
Raport z audytu otrzymają najwyższe władze w Polsce oraz parlamentarzyści. Zostanie on również opublikowany w Biuletynie Informacji Publicznej Najwyższej Izby Kontroli.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.