- Często zapomina się o czwartym porozumieniu - katowickim, tym z Huty. Tymczasem, to tu zażądaliśmy, by wszystkie porozumienia obowiązywały w całej Polsce, a nie lokalnie! To tu zażądaliśmy jednego, zarejestrowanego NSZZ, kont bankowych. To reprezentacja z Huty wymusiła na Wałęsie i innych ogólnopolski charakter związku. Przyjechaliśmy do Gdańska 17 września i przekonywaliśmy. Przekonaliśmy. I podpowiedzieliśmy, że ogólnopolski związek o strukturze federalnej, regionalnej musi mieć nazwę. Zaproponowaliśmy, by się nazywał tak, jak biuletyn strajkowy w gdańskiej stoczni. Statut związku też był od nas - wspomina Andrzej Rozpłochowski, sygnatariusz porozumień katowickich.
Tydzień po podpisaniu porozumienia katowickiego powstał NSZZ Solidarność. Przed 13 grudnia 1981 w szeregach związku było dziesięć milionów Polaków.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.