Poseł Solidarnej Polski Mariusz Orion Jędrysek opowiedział się za moratorium na wydawanie koncesji na wydobycie m.in. gazu łupkowego. Ocenił, że państwo straciło kontrolę nad handlem koncesjami, a stan prawny - zamiast społeczeństwu - sprzyja firmom, które inwestują w wydobycie gazu.
- W Polsce należy wprowadzić moratorium na wydawanie następnych koncesji. Jakichkolwiek, bo sprawa dotyczy miedzi, złota, srebra, cynku, ołowiu, pierwiastków ziem rzadkich. Kontrolę nad tym wszystkim już utraciliśmy. Mamy wielki problem, zamiast wielkiego zysku - powiedział w poniedziałek (23 lipca) na konferencji w Sejmie Mariusz Orion Jędrysek (SP).
Zdaniem posła Solidarnej Polski proces wydawania koncesji powinna kontrolować nadzwyczajna lub stała komisja ds. surowców i energii, którą powinno się w tym celu stworzyć.
- Sejm powinien się przyglądać, kto przejmuje koncesje - dodał.
Jędrysek odniósł się też do sobotniej publikacji Gazety Wyborczej na temat szacunków amerykańskich służb geologicznych, według których w Polsce jest tylko 38,1 mld metrów sześciennych gazu w skałach łupkowych - mniej niż jedna setna wcześniejszych zapowiedzi.
Zdaniem polityka oznaczałoby to, że "w Polsce praktycznie nie ma gazu", bo jest to ilość niewiele większa, niż dwuletnie zapotrzebowanie na gaz w Polsce.
- Państwowy Instytut Geologiczny opublikował raport, z którego wynika, że gazu w łupkach jest 10 razy więcej, niż twierdzą Amerykanie - podkreślił.
Według Jędryska "dąży się do tego", by "wymóc na polskim rządzie, Sejmie, by zrezygnowano z jakichkolwiek dywidend i opłat za eksploatację gazu w łupkach".
- Państwo polskie utraciło kontrolę nad handlem koncesjami - ocenił. Przypomniał też, że jako wiceminister środowiska w rządzie PiS wstrzymał wydawanie koncesji, by prawnie i organizacyjnie przygotować państwo do tego procesu.
- W końcu 2007 roku zrezygnowano z tych rozwiązań i wydano koncesje na bardzo niekorzystnych zasadach. Niesprzyjających społeczeństwu, a korzystnych dla inwestorów. Wszystko, co się dzieje, sprzyja wyłącznie inwestorowi - ocenił.
Szef kancelarii premiera Tomasz Arabski już w maju informował, że rząd nie przewiduje wprowadzenia moratorium na poszukiwanie i wydobywanie gazu łupkowego. Była to reakcja na publikacje mediów o tym, że Czechy i Rumunia planują - ze względu na ryzyko skażenia środowiska - wprowadzenie moratorium na poszukiwanie gazu z łupków.
- Jeśli chodzi o gaz łupkowy, oczywiście rząd jest zdeterminowany, aby firmy, które obecnie poszukują, a w przyszłości być może będą wydobywały gaz, mogły to w Polsce czynić i rząd nie przewiduje wprowadzania jakiegokolwiek moratorium - oświadczył Arabski.
W kwietniu amerykańska Agencja ds. Energii (EIA) poinformowała, że Polska ma 5,3 bln m sześc. możliwego do eksploatacji gazu łupkowego, czyli najwięcej ze wszystkich państw europejskich, w których przeprowadzono badania (raport EIA dotyczył 32 krajów). Ta ilość gazu - podkreśliła Agencja - powinna zaspokoić zapotrzebowanie Polski na gaz przez najbliższe 300 lat.
W ostatnich latach Ministerstwo Środowiska wydało ponad 100 koncesji na poszukiwanie gazu niekonwencjonalnego w Polsce.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.