W Lubiatowie trwa budowa infrastruktury obozu antyatomowego. Na łąkę, na której stanie część wykładowo - kuchenna podciągnięto już prąd i wodę - poinformowali portal górniczy nettg.pl organizatorzy. Na miejscu są też kontenerowe toalety oraz trwa budowa namiotów, w których od poniedziałku (23 lipca) odbywać się będą spotkania i warsztaty.
Obóz antyatomowy przeciwko energetyce nuklearnej, na rzecz demokracji energetycznej odbędzie się 23 - 29 lipca 2012 w miejscowości Lubiatowo na Pomorzu, 90 kilometrów na zachód od Gdańska. Lubiatowo to jedna z trzech miejscowości wytypowanych przez koncern energetyczny PGE pod budowę elektrowni jądrowej.
Na program imprezy składać się będą liczne wykłady, spotkania poświęcone zagrożeniom związanym z budową elektrowni atomowych, alternatywnym źródłom energii, jak również praktycznym i prawnym aspektom samoorganizacji społecznej i demokracji bezpośredniej, jako koniecznego warunku tworzenia demokracji energetycznej.
W planach przewidziano również cykl warsztatów rozwijających umiejętności przydatne w kampaniach społecznych.
Podczas obozu odbędzie się Szkoła Letnia Fundacji im. Heinricha Bölla "Zielona Energia w Twoim domu" i Międzynarodowe Spotkania Młodzieży EYFA z udziałem przedstawicieli ruchów antyatomowych z Europy Centralnej.
Program imprezy uzupełnią wydarzenia kulturalne, koncerty, wystawy, jak również debaty z udziałem ekspertów, przedstawicieli lokalnych społeczności, nadmorskich komitetów antyatomowych i grup sprzeciwiających się budowie elektrowni atomowych.
Obóz zakończy demonstracja antyatomowa w Gdańsku w niedzielę (29 lipca).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Po co nam ten atom? Czyżby węgla zabrakło? A może bomby atomowe chcą po cichu zmajstrować?
Nareszcie jest jakaś nadzieja! Wierzę, że jak zabrała sie za sprawę młodzież, to lobby atomowe (czytaj francuzko-polskie grupy finansowo zainteresowane umoczeniem nas w 100 letnią zależność od przestarzałej technologii, wymagającej serwisowania do końca świata i jeden dzień dłużej, bo po 30 latach eksploatacji nastąpi 50 letni okres utylizacjo atomowej zarazy - o ile wcześniej to wszystko nie wyleci w powietrze tak jak wylatują z naszych torów kolejne pociągi), więc bardzo liczę na odwagę i rozum młodych ludzi, że obronią Polskę przed głupotą miernot zwanych politykami, No i zapewnią sobie miejsca pracy w tych gałęziach gospodarki, którą bedzie można budować w oparciu o własne surowce energetyczne.