Przedstawiciele klubów PO, RP i PSL opowiedzieli się w środę (13 czerwca) w sejmie przeciw referendum w sprawie renegocjacji pakietu klimatyczno-energetycznego. Za byli posłowie PiS i Solidarnej Polski, a SLD nie zajęło stanowiska.
W środę podczas plenarnego posiedzenia sejmu posłowie rozpatrywali wniosek posłów PiS o zarządzenie ogólnopolskiego referendum w sprawie renegocjacji pakietu klimatyczno-energetycznego.
W pierwszym pytaniu referendalnym obywatele mieliby odpowiedzieć, czy zgodnie z wynegocjowanym przez rząd PO-PSL pakietem klimatyczno-energetycznym są "za podziemnym składowaniem dwutlenku węgla, przy kosztach dochodzących do 100 euro za tonę, co musi skutkować wzrostem cen energii i może blokować nasze rodzime zasoby energetyczne jak węgiel kamienny, węgiel brunatny, gaz łupkowy i unikatowe zasoby geotermalne, uzależniając równocześnie Polskę od obcych technologii i obcych źródeł energii?".
Drugie pytanie dotyczy tego, czy zgodnie z tym samym pakietem odpowiadający jest zwolennikiem tego, aby "wbrew ratyfikowanej przez Polskę Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (UNFCCC) i ratyfikowanemu Protokołowi z Kioto do Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu nie wykorzystywać polskich Lasów Państwowych do pochłaniania dwutlenku węgla, co eliminuje polskie szanse na obniżenie cen energii, obniża rangę gospodarczą polskich Lasów Państwowych, stymuluje bezrobocie w terenach przemysłowych oraz wiejskich i jest sprzeczne z ochroną bioróżnorodności?".
- Chcemy zwrócić uwagę na bardzo ważne zapisy pakietu klimatyczno-energetycznego, które są niezwykle szkodliwe dla polskiej gospodarki, a w przyszłości i dla bytu Polski, jako cudownego państwa w strukturach Unii Europejskiej - uzasadniał w imieniu wnioskodawców poseł Jan Szyszko (PiS).
Zdaniem posłów PiS pakiet klimatyczno-energetyczny, poprzez przyjęcie zapisów szczegółowych zmieniających ducha Konwencji Klimatycznej i Protokołu z Kioto, stanowi zagrożenie dla polskiej gospodarki i dla standardu życia obywateli. Według PiS od przyszłego roku może nastąpić wzrost cen energii nawet o 100 proc.
"Wynegocjowany przez rząd PO-PSL pakiet klimatyczno-energetyczny (...) w sposób niezwykle szkodliwy pomija osiągnięcia Polski w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych, promując z kolei inne państwa UE, które takich zobowiązań nie dopełniły. Musi więc być renegocjowany, czego domaga się zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i Sekretariat Górnictwa NSZZ Solidarność" - napisano w uzasadnieniu wniosku.
Ludwik Dorn (Solidarna Polska) zapowiedział, że posłowie SP będą głosowali przeciw odrzuceniu wniosku w pierwszym czytaniu.
Natomiast poseł Andrzej Czerwiński (PO) uważa, że referendum to "zrzucenie zamieszania" na obywateli, podczas gdy nawet sami posłowie, mimo dostępu do opinii specjalistów, nie rozumieją sedna sprawy.
- A obywatel nagle ma podjąć decyzję, mając przed sobą kartkę z pytaniem, które jest z gruntu nieuczciwe - stwierdził poseł i złożył wniosek o odrzucenie projektu uchwały w pierwszym czytaniu.
Wniosek ten poparł w imieniu klubu PSL poseł Stanisław Żelichowski.
- Poseł Szyszko mówił, że celem tego wniosku jest wsparcie rządu. Klub koalicyjny też chce wesprzeć rząd, tylko uważamy, że droga, którą państwo przyjęliście, nie wspiera rządu, tylko rząd w trudnych renegocjacjach osłabia - stwierdził.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.