Komisja Krajowa NSZZ Solidarność zdecydowała w piątek (11 maja) po godz. 18 o zakończeniu protestu przed Sejmem, odblokowaniu wyjść z parlamentu i wypuszczeniu posłów z budynku.
Ogłaszając koniec protestu, szef Solidarności Piotr Duda oświadczył, że ma informacje, jakoby jedno z zablokowanych wyjść z parlamentu miało zostać "spacyfikowane". "My nie mamy zamiaru się bić z policją, dzisiaj policja została pobita przez PO, PSL i część Ruchu Palikota" - mówił.
Na zakończenie protestu związkowcy podpalili na ulicy portrety posłów, którzy głosowali przeciwko wnioskowi Solidarności o referendum emerytalne. Szefowie związku zapowiedzieli, że protesty przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego się nie kończą i będą kontynuowane.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.