Boksy informacyjne to obiekty, które coraz częściej odnaleźć w polskich miastach. Od kilku miesięcy swoje "pudełko" z informacjami mają także górnicy z kopalni Ziemowit, należącej do Kompanii Węglowej. Wiedza zgromadzona w urządzeniu dotyczy przede wszystkim bezpieczeństwa i higieny pracy.
Urządzenie, które swoja budową przypomina bankomat, jest zamontowane w markowni lędzińskiej kopalni, a więc w miejscu, w którym musi pojawić się każdy górnik przed zjazdem.
- Pojawienie się boksu informacyjnego było związane z dużą ilością młodych pracowników, których staż pracy nie przekracza 5 lat. Obecnie, wliczając w to dozór, stanowią oni 47 procent załogi kopalni Ziemowit. Za pomocą takiego rozwiązania chcemy im ułatwić dostęp do instrukcji stanowiskowych czy dokumentów związanych z bezpieczeństwem. Ponadto system umożliwia przeglądanie harmonogramu szkoleń. Aby ułatwić nawigacje wszystkie zawarte dokumenty zostały skatalogowane i podzielone na odpowiednie działy, by można było szybko dotrzeć do potrzebnych danych. Box oferuje także dostęp do elektronicznej księgi praw - wyjaśnia Mirosław Pajor, kierownik działu BHP i szkolenia kopalni Ziemowit, w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl.
Bardzo ciekawą aplikacją, która dostępna jest w boksie jest program TRAPER, który pozwala górnikom na dostęp do schematów graficznych wyrobisk, na których zaznaczone są choćby miejsca, gdzie znajdują się telefony czy tamy. Powstał on na zamówienie kopalni, w oparciu o dane dostarczone przez zakład.
"Bankomat" jest urządzeniem rozwojowym i jest szansa, że w przyszłości pojawią się w nim kolejne aplikacje, które będą pomocne dla górników.
Zainteresowanie urządzeniem jest duże, ale póki co częściej przy pulpicie nawigacyjnym można spotkać młodszą cześć załogi Ziemowita.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
No najważniejsze są boksy z komputerkami, woda do picia, albo remont łaźni … No jest to pewnie i ważne. Ale ciekawe czemu nikt nie mówi o potężnych inwestycjach pozwalających na funkcjonowanie kopalni. Ciekawe?? Miło by było jak by czasem elektryk czy mechanik usłyszeli, że coś robią. (tak na marginesie – poco są komu te boksy informacyjne skoro te wszystkie informacje są na tonach papieru i kto chce to może je czytać – no a kto nie chce to i tak się nie zainteresuje)