Strategia Południowego Koncernu Węglowego zawiera dążenie do bezodpadowej produkcji. Taką główną, towarzyszącą wydobyciu węgla, pozostałością jest kamień. W obu zakładach górniczych spółki - Sobieskim i Janinie - wydobywa się go po mniej więcej 1 mln ton rocznie. O tym, jak kłopot i koszt przekształcić w dobry interes, mówił na dzisiejszej (22 lutego) sesji Szkoły Eksploatacji Podziemnej Andrzej Fraś, dyrektor ds. przeróbki mechanicznej i zarządzania jakością w PKW.
W czerwcu 2011 roku w ZG Sobieski została uruchomiona instalacja do produkcji mieszanek kruszywowych z wydobywanego tu kamienia. Rok wcześniej Instytut Badawczy Dróg i Mostów wydał techniczną aprobatę dla tutejszych kruszyw. Dotąd, głównie z przeznaczeniem na budowę nasypów drogowych, koncern sprzedał w tej postaci ponad 70 tys. ton kamienia z Sobieskiego. Jeszcze w tym roku - najprawdopodobniej nie później, niż za pięć miesięcy - zostanie uruchomiona zbliżona instalacja w libiąskiej Janinie.
- Nasz koncern należy do energetycznej grupy Tauron. Odpadowy kamień, to nie tylko kłopot i koszt dla górników. Z podobnym kłopotem i kosztem mają także do czynienia elektrownie z popiołami fluidalnymi. Elektrownie dopłacają do ich wywozu, my żeby pozbyć się kamienia. W grę wchodzą pokaźne kwoty. Tak przynajmniej dotąd było, ponieważ z obu składników można zrobić użyteczny produkt na sprzedaż. Teraz więc z kłopotów i kosztów wspólnie robimy interes - wyjaśnia dyrektor Fraś.
Już sprzedane kruszywa trafiały dotąd jako doskonały materiał na budowę wałów przeciwpowodziowych, rekultywację terenów poprzemysłowych oraz budowę dróg, w tym m. in. w Jaworznie, Byczynie oraz obwodnicy Chrzanowa. Marzeniem Andrzeja Frasia jest przerabianie na kruszywa całości 2 mln ton kamienia z obu kopalń koncernu.
- W głównej mierze zależy to od upowszechnienia wiedzy o naszym produkcie i jego promocji. Z myślą o niej spotykamy się z przedstawicielami władz gmin, planujących grubsze inwestycje infrastrukturalne. W trakcie takich rozmów akcentujemy, że parametry naszych kruszyw spełniają wszelkie wymagania norm, natomiast są dziesięciokrotnie tańsze od tak zwanych naturalnych. Przekonanie potencjalnych klientów przesądzi o rozmiarach przyszłego popytu i sprzedaż - powiedział portalowi górniczemu nettg.pl dyrektor Andrzej Fraś.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.