W gronie związkowców, uczestniczących w pracach komisji, badającej przyczyny i okoliczności zapalenia metanu i wypadku zbiorowego, do jakich 5 maja 2011 r. doszło w kopalni Krupiński, był m. in. Piotr Gruszczyk, przedstawiciel Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ Solidarność z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Oto jego spostrzeżenia dla portalu górniczego nettg.pl po ogłoszeniu we wtorek (24 stycznia) raportu z konkluzjami komisji:
- Bardzo dobrze, że - jako związkowiec - mogłem uczestniczyć w pracach komisji, badającej przyczyny katastrofy w Krupińskim. Dzięki takiej obecności człowiek staje się bogatszy o wiedzę, którą można wykorzystywać w związkowej działalności. Utożsamiając się z ustaleniami i wnioskami komisji, powiem, że z mojego punktu widzenia zasadniczym powodem całego zdarzenia była niedostateczna ilość powietrza, dostarczanego w rejon ściany N-12. Ktoś przeszarżował. Nikt, oczywiście, nie robi takich rzeczy umyślnie, toteż jest ważne, aby inni wyciągali wnioski z tej tragedii, by nie dopuścić do powtórzenia tego rodzaju sytuacji.
- W trakcie badań komisji wyszły też inne bardzo niepokojące - szczególnie mnie, jako związkowca - sprawy. Na 39 znajdujących się wtedy w rejonie ściany pracowników aż 33 miało przekroczony czas pracy. Na co dzień taka praktyka przekraczania norm pracy na ogół umyka, wracając tylko w takich dramatycznych okolicznościach, bo właśnie wtedy takie rzeczy wychodzą na wierzch. Mówię o tym także dlatego, że pracodawca chce nam zafundować 6-dniowy tydzień pracy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
o ile za mało tego powietrza tam było 100,500 kubików??