Portal górniczy nettg.pl zapytał Eugeniusza Kuchtę, przewodniczącego Związku Zawodowego Ratowników w kopalni Sośnica-Makoszowy, o zarzuty korupcyjne postawione przez związkowców przewodniczącemu rady gminy Gierałtowice.
Dlaczego Związek Zawodowy Ratowników przy kopalni Sośnica-Makoszowy poinformował opinię publiczną o - jego zdaniem - złamaniu ustawy antykorupcyjnej przez przewodniczącego rady gminy Gierałtowice?
Posiedliśmy wiedzę, że przewodniczący rady gminy Marek Błaszczyk łamie ustawę antykorupcyjną, wykorzystując mienie gminne do reklamowania działalności gospodarczej, którą prowadzi. Twierdzenie, że nie prowadzi działalności gospodarczej, a jedynie jest właścicielem gospodarstwa rolnego, jest czystą obłudą. 2 października 2012 roku w dzienniku Rzeczpospolita opublikowany został artykuł pod tytułem "Radny nie może reklamować firmy", opisujący sytuację w Sokołowie Małopolskim. To identyczna historia jak ta, która zdarzyła się w Gierałtowicach.
Ale ja pytam Pana, dlaczego tą sytuacją interesuje się akurat związek zawodowy?
Związek Zawodowy Ratowników, podobnie jak pozostałe związki działające w kopalni, bacznie przygląda się postępowaniu Rady Gminy Gierałtowice, ale także innych gmin. Kiedyś podmiot, którym jest kopalnia, miał koncentrować się na kopaniu węgla, dzisiaj na skutek zmieniającego się prawa, musi prowadzić szeroko rozumianą politykę wyprzedzającą decyzje gminy, żeby móc w ogóle funkcjonować. ZZ Ratowników statutowo realizuje zadania, do których powołane są związki zawodowe, a więc obronę miejsc pracy i reprezentowanie interesów pracowników, ale zajmuje się też wieloma sprawami ważnymi dla środowiska, z którego się wywodzi. Około 300 pracowników kopalni to mieszańcy Gierałtowic, a działania części radnych tej gminy są ukierunkowane na to, żeby zlikwidować nam zakład pracy. Gdyby zarząd związku posiadł wiedzę o łamaniu ustawy antykorupcyjnej przez jakiekolwiek innego radnego jakiejkolwiek innej gminy, zareagowałby tak samo.
Złożycie zawiadomienie do prokuratury?
Powiadamiając radnych i wójta Gierałtowic oraz pana wojewodę pozostawiliśmy sprawę biegowi administracyjnemu. Z przepisów prawa wynika, że kwestię tę w pierwszym rzędzie wyjaśnić powinni radni, którzy mogą pozbawić swojego kolegę mandatu. Jeśli oni tego nie zrobią, ruch należy do wojewody. Nie my jesteśmy sądem, żeby tę sprawę oceniać. Pokazaliśmy pewną nieprawidłowość i ufamy, że doczekamy się adekwatnej reakcji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Co prawda jestem z Poznania i nie mam pojęcia gdzie leżą te wasze Gierałtowice ale również jestem za odwołaniem Rady Gminy
Trzymam kciuki za pomyślność sprawy.
Może by się przewodniczący związku wreszcie zainteresował czemu na innych kopalniach KW górnicy zarabiają więcej niż w Sośnicy-Makoszowach? Jeden zakład - jedna płaca !
TO jest brak poszanowania dla mieszkańców Gierałtowic pracujących na kopalni Sośnica-Makoszowy!!!
W Brzeszczach naszą radę też mamy do wymiany - drogi im się zachciało kosztem Kopalni, bo napłyną inwestycje. Teraz nie mogą sobie poradzić z byłym Ruchem II, a szklane domy obiecują.
Panowie związkowcy: dlaczego tak późno, całą radę gminy powinno się odwołać.