Radni Świętochłowic na sesji w poniedziałek, 25 lutego, przyjęli poprawioną wersję budżetu na 2019 r. Przewidziano ostre cięcia wydatków, bo miasto ma aż 102,6 mln zł zadłużenia. Program naprawczy ma ocalić gminę przed upadłością.
- Stoimy przed bardzo trudnym rokiem. To jest sytuacja bezprecedensowa, jeżeli chodzi o Świętochłowice. Decyzje Regionalnej Izby Obrachunkowej powodują, że musimy dokonać dużych cięć. Jeżeli nie chcemy pójść drogą gminy Ostrowice, to jest ten moment kiedy należy podjąć decyzję. To jest przemyślany budżet, który pozwoli realizować politykę oszczędnościową – tak podczas sesji Rady Miejskiej do głosowania za budżetem w nowej, urealnionej wersji, przekonywał świętochłowickich radnych prezydent Daniel Beger.
Przypomnijmy, że wspomniane przez prezydenta Ostrowice to gmina w województwie zachodniopomorskim, którą z powodu długów zlikwidowano w tym roku, dzieląc między sąsiednie samorządy.
Po dyskusji radni Świętochłowic przyjęli nową wersję budżetu na 2019 r. 13 głosami "za" przy 7 wstrzymujących się. Jak informuje biuro prasowe Urzędu Miejskiego w Świętochłowicach, na sesji zabrakło radnego Dawida Kostempskiego, który - jako poprzedni prezydent - sygnował budżet, oceniony przez Regionalną Izbę Rachunkową jako niemożliwy do spełnienia. Negatywną ocenę ze strony instytucji sprawującej nadzór nad świętochłowickim samorządem otrzymały również Wieloletnia Prognoza Finansowa na lata 2019-2037 oraz plan sfinansowania deficytu w 2019 r. przygotowane przez poprzednie władze Świętochłowic.
Nowy prezydent miasta Daniel Beger tłumaczył, że RIO zakwestionowała nierealną prognozę dochodów, idącą w parze z niedoszacowanymi wydatkami. Nie dała wiary również źródłom sfinansowania planowanego deficytu, który miał zostać z pokryty z zaciągniętych kredytów, gdyż gminie brak zdolności do ich spłaty.
- Na dzień 31 grudnia 2018 r. zadłużenie Miasta Świętochłowice (bez jednostek budżetowych) wraz z poręczeniami wyniosła 102651131,35 zł, w tym 20 mln zł stanowiły niezapłacone faktury za 2018 r. – podkreślał Beger podczas konferencji prasowej zwołanej przed sesją Rady Miejskiej. Wyjaśnił, że na plan naprawczy składać się będą m.in. redukcja wydatków i etatów, restrukturyzacja zobowiązań, poprawa ściągalności podatków i opłat lokalnych, prywatyzacja mienia oraz zwiększenie dochodów m.in. poprzez sprzedaż działek inwestycyjnych i zwiększenie bazy podatkowej. Miasto zamierza również ubiegać się o pożyczkę z Ministerstwa Finansów.
Budżet w nowym kształcie zakłada dochody na poziomie 246,54 mln zł, przy wydatkach wynoszących 245,09 zł. Zaplanowano nadwyżkę w kwocie 1,44 zł.
Daniel Beger zapewniał, że cięcia są konieczne po to, by "skończyć w Świętochłowicach z finansową fikcją i zacząć zarządzać miastem w oparciu realne założenia, modyfikowane w miarę stabilizowania się sytuacji finansowej gminy".
Wśród najważniejszych zadań na 2019 r. wymienił w pierwszym rzędzie tzw. remediację stawu Kalina, zapowiadając ogłoszenie kolejnego przetargu na wykonanie tego zadania już w najbliższych dniach.
Kolejne priorytety to: program mieszkaniowy (obejmujący powołanie TBS), stworzenie koncepcji stadionu im. Pawła Waloszka (oczekują go mieszkańcy i kluby sportowe) oraz podjęcie dziań probiznesowych. Prezydent Świętochłowic podkreślał, że istotne są dla niego również działania z zakresu transparentności życia publicznego, obejmujące m.in. dostęp do informacji publicznej czy prowadzenie i publikację Centralnego Rejestru Umów. Zamierza też sprzyjać zwiększeniu współudziału mieszkańców m.in. poprzez konsultacje społeczne oraz nowy model budżetu obywatelskiego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.