Rząd przyjął projekt budżetu na 2026 r. Rekordowa kwota zostanie przeznaczona na obronność – aż 200 mld zł. Założenia nowego budżetu skomentowała w serwisie X Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej. Napisała tam, że mniej środków będzie wydane na dopłaty do górnictwa.
Jest projekt przyszłorocznego budżetu, który w czwartek 28 sierpnia przyjął rząd. Deficyt budżetu państwa w 2026 r. wyniesie 271,7 mld zł, stanowi to 6,5 proc. PKB. Dochody budżetu w 2026 r. wyniosą około 647 mld zł, a wydatki - około 918,9 mld zł.
- W budżecie na rok 2026 bezpieczeństwo jest bezwzględnym priorytetem, dlatego rząd przeznaczy na obronność rekordową kwotę 200 mld zł - podkreślił w czwartek na konferencji prasowej minister finansów i gospodarki Andrzej Domański. Poinformował, że kwota ta stanowi ponad 4,8 proc. PKB.
W przyszłorocznym budżecie całość nakładów na ochronę zdrowia to 247,8 mld zł, jest o ponad 25 mld zł więcej niż w roku 2025. W projekcie budżetu zaplanowano też 6,7 mld zł na wydatki związane z mieszkalnictwem, środki na programy socjalne, takie jak Aktywny Rodzic, renta wdowia, 800 plus, 13. i 14. emerytura oraz na waloryzację świadczeń.
Wzrost PKB w 2026 r. wyniesie 3,5 proc. przy średniorocznej inflacji na poziomie 3 proc.
Do projektu budżetu entuzjastycznie odniosła się Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej. W serwisie X napisała: „Rząd właśnie przyjął projekt budżetu na 2026. To bardzo dobry budżet dla polityki mieszkaniowej. 5 000 000 000 zł na budownictwo społeczne. To aż 2,5 razy więcej niż w tym rok. Jedziemy według rozkładu jazdy”.
Minister Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała też mniejsze dopłaty do górnictwa. Nie padły jednak żadne kwoty, o które dopominali się komentujący ministerialny wpis.
Czy górnicy już to wiedzą?
Komentarze pod wpisem pani minister na X nie były obojętne: „Górnictwo już wie?”, „Jeszcze usuńcie dopłaty dla górnictwa, bo podskakują od lat i nikt nie ma jaj ich przytemperować”, „I prawie dwa razy mniej niż dla górników”, „Dzisiaj było dopiero preludium strajku górników”, „Węgiel był, jest, będzie najlepszym paliwem”, „A ile to jest w liczbach i jak szybko będzie trzeba się z tego wycofać po strajkach?”, „Nie ma jak to się cieszyć, że niszczy się polskie złoto! To jest dramat! Niemcy wracają do węgla, a nam wciskają swoje wiatraki”.
Przypomnijmy. Po poprzednim wpisie pani minister, górnicy podjęli decyzję o proteście w Warszawie, który odbył się 28 sierpnia. Krytykowała w nim weto prezydenta Karola Nawrockiego, blokujące tzw. ustawę wiatrakową. „Polskie górnictwo jest trwale nierentowne i jego utrzymanie wymaga znaczących dopłat z budżetu państwa" – napisała. „W 2025 r. dotacje dla górnictwa wyniosą 9 mld zł. To oznacza, że do każdej zatrudnionej w górnictwie osoby dopłacimy około 100 tys. zł” – napisała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Przypomniała też, że mimo ogromnych dopłat górnictwo osiąga gigantyczne straty. „W 2024 roku wyniosły one łącznie 11 mld zł. Każdego miesiąca górnictwo generuje około 1 mld zł strat" - czytamy dalej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
@La Vaca Sa... . Właśnie @górnik29 napisał, to co się stanie. Wiem, że dla zielonych socjalistów strajk jest dziejowym złem, ale ludzie mają do niego prawo konstytucyjne. A co do związkowców - sam jestem za zmianą Konstytucji w tej kwestii. Bo strajk z liderem jest wygodny dla władzy, ale ten oddolny, bez lidera, to duży problem. A co do biletów do enerylandii, to ta płaci podatki i zasila budżet RP.
@gornik29, ty chyba się z choinki urwałeś związki to siedzą w Kabzi polityków popatrz na solidaruchów.. przeciętny związkowiec to nawet do przodka lub ściany nie trafi …. Ale bilety do energylandi ci załatwi , byle by związkowcy obstali na pomostówki, żonom załatwić robotę w społemie i tyle. A ty wal do śmierci za ryż . Związki tkwią w komunie
Czas na prawdziwe połączenie się związków zawodowych – Sierpień, Solidarność, O.P.Z.Z. Koniec z tym, że każdy działa na własną rękę. Trzeba wreszcie wyjść razem i jasno powiedzieć, co sądzą górnicy, energetycy i rolnicy. Wszyscy widzimy, że przez 8 lat rządów PiS w energetyce nie zrobiono absolutnie nic. Było tylko rozdawanie pieniędzy na prawo i lewo, żeby kupić wyborców, głównie emerytów. To była polityka pod publiczkę, bez realnych reform. A PO? Nie lepiej – bo też nie zrobiło nic. Dziś ludzie nie mają faktycznej alternatywy wyborczej, a kraj potrzebuje konkretnych działań, a nie pustych obietnic. Panowie i panie – budzimy się! Trzeba walczyć, bo inaczej nasz głos nigdy nie zostanie usłyszany. Niestety, prezydent również działa na szkodę państwa. Nie podpisuje ustaw, nie rozwiązuje problemów, tylko blokuje, kierując się osobistą nienawiścią, a nie dobrem obywateli. Dlatego właśnie teraz musi powstać jeden wspólny front. Bez względu na barwy polityczne, trzeba stanąć razem – związki, pracownicy, rolnicy – i upomnieć się o swoje prawa. Albo my pokażemy siłę, albo politycy dalej będą nas lekceważyć.
@La Vaca... . Z drugiej strony patrząc to: 1. Straty PGG są kosztem OZE. W latach 2022-2023 - sumaryczny zysk PGG 4,8 MLD PLN. Ale zarząd się zmienił. 2. Jak to jest, że za wydobycie wiatru jest cena gwarantowana 512 PLN/MWh? Ciekawy ten wolny rynek. 3. Górnictwo w Polsce jest 24razy tańsze niźli zielona kamaryla. Wcześniej napisałem, że o 216 MLD PLN deficyt budżetowy byłby mniejszy, no ale religia wiatraków kosztuje. P.S. ciekawie się czyta jak piszesz: /1. Po pierwsze/, /2. Po drugie/, itd. Miłego Dnia.
Dla wszystkich ci liczą kalkulacyje: 1. Po pierwsze PGG ma przynosić dochód na czysto co roku a nie raz na kilka lat w zależności od koniunktury. 2. Po drugie strata netto 2024 3,6 mld PLN! 3. Po trzecie straty netto styczeń-czerwiec 2025 2.8 mld PLN a gdzie tam grudzień. Jak widzicie te straty netto to koszt dopłaty przez nasze państwo bo ktoś to koszta pokrywa na funkcjonowanie spółki. Czyli nasz budżet. Miłego dnia
Właśnie widzę jak żyjesz bez prądu @Rob Son pisząc komentarze.
Bez prądu da się żyć beż rolnictwa nie!
Oj @Rob Son. Jak zlikwidujemy górnictwo to prąd stanieje? A wiesz na pewno o ile. Kwotę podaj w PLN. A Pani Minister, chyba mało z balkonu korzysta.
Oj to związki górnicze liczyły odwrotnie że będą rosnąć.Ojej i co teraz? W ramach oszczędności i solidarności związki pomogą na dole lub wyprowadzą się za bramy zakładów górniczych.
Pani Minister. Deficyt planowany jest na 279 MLD PLN. Z KPEiK planujecie dopłacić 216 MLD PLN do OZE przez najbliższe 5 lat. Gdyby nie te 216 MLD PLN to deficyt wyniósłby 63 MLD PLN. A koszty likwidacji górnictwa należy przypisać tym, którzy potrzebują ponad 200 miliardów PLN zapomogi.