Meandry, spory i drastyczne zmiany, jakie zachodzą w rozpatrywanej nowej ustawie prawo geologiczne i górnicze wprawić mogą w zdumienie nawet laików. Oto w czwartek 24 lutego, późnym wieczorem połączone komisje Sejmu RP, zajęły inne stanowisko, niż poprzednio rekomendowane przez nadzwyczajną podkomisję do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy prawo geologiczne i górnicze.
Przypomnieć trzeba, że po roku działania podkomisja ta zakończyła swoje prace 28. 04. 2010 r. Podkomisja ta ku oburzeniu przedstawicieli samorządów zajęła stanowisko, że podziemne wyrobiska górnicze nie są obiektami budowlanymi i nie podlegają z tego tytułu opodatkowaniu. Trzeba przyznać, że było to stanowisko zgodne z prostymi zasadami logiki. Jak mogą być trwałymi obiektami budowlanymi wyrobiska górnicze, które natychmiast po ich wykorzystaniu likwiduje się? Czy ktoś o zdrowych zmysłach likwiduje obiekt budowlany, który z takim nakładem kosztów i wysiłku postawił? Wydawało się, że były to przesłanki wystarczające do uzasadnienia tego stanowiska podkomisji. Stanowisko to miało być zarekomendowane Sejmowi RP w celu uchwalenia tego prawa w całości. Pomijając wszystkie inne zapisy tego prawa oparte na dowolnych zasadach tworzenia niezliczonej ilości paragrafów, to akurat postanowienie to było jak najbardziej uzasadnione.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Theres a srceet about your post. ICTYBTIHTKY
OK. Grabarzy znamy. Co dalej? To pytanie retoryczne. Odpowiedź na nie jest znana: wybierzemy ich jeszcze raz. Najciekawsze jest to, ze wybierzemy ich tez przeważającymi głosami z Górnego Sląska.
Grabarze KWK w Polsce: Wszystkie partie polityczne : PO, PSL, PiS, SLD. Byli premierzy i ministrowie gospodarki wraz z ministrami finansow. W/w fachowy-politycy stworzyli kraj gdzie wszyscy tylko maja roszczenia, to nasi politycy wybrani przez NAS rozbudowali biurokracje, daje darmowe przywileje i dotowali miernoty gospodarcze. Obecni grabarze: 1. Minister Gospodarki W Pawlak 2. Wiceminister Gospodarki odpowiedzialna za KWK p. Joanna 3. Dyrektor Departamentu Gornictwa Aleksandra Magaczewska 4. Prezesi Kompanii i Holdingu 5. Dyrektorzy KWK To nie Bruksela , Niemcy czy inne czarne charaktery spiskuja to NASI zgotowali KWK ale i nam wszystkim ten "bigos".
Przeciwko polskiemu górnictwu prowadzona jest podwójna gra, która polega na jego międzynarodowej destrukcji oraz gra wewnętrzna, która ma to zalegalizować, uzasadnić i zlikwidować. Międzynarodwa gra polega przede wszystkim na eliminowaniu taniej polskiej energii wytwarzanej z węgla, która jest konkurencyjna. Po co Polska ma wytwarzać własną energię? W tym kierunku to wszysko idzie. Co Polska ma z tego? Przede wszystkim dobrze płatne stanowiska w strukturach UE, parlamencie UE itp. itd. Po prostu nic za darmo? Jeżeli juz nawet kopalnie maja istnieć, co moze okazać się konieczne ze względu na kryzys europejsko - arabski, to przecież mogą być własnością innych krajów, które chetnie pociągną z nich zyski, zwłaszcza, ze cena węgla będzie szła juz moim zdaniem tylko do góry.
Czy grabarzami nie są: - gminy miedziowe, - Gmina Ornontowice (ta co sie pałuje z JSW) - paru posłów ze speckomisji od projektu, w tym jedna Pani Poseł z nazwiska wymieniona przez Pana Redaktora - pytanie tylko czy to ich własna inicjatywa ? A minister od podatków siedzi cicho, bo mu to wygodnie że gminy coś dostaną z pominięciem zwykłego trybu ich finansowania. To tylko przegrana zagrywka przed bitwą. Pare miesięcy temu NSA stwierdził wyraźnie (gminy wiedzą, ale nie powiedzą), że skoro nie wiadomo dokładnie co by miało być pod ziemią opodatkowane, to wyrok WSA utrzymujący decyzję podatkową jest do uchylenia !
Z podawanych w mediach informacji można wywnioskować jedno. Ktoś celowo dąży do upadku polskiego przemysłu ciężkiego. Może to być spowodowane dwoma przyczynami 1. Nieświadomość skutków podejmowanych decyzji, traktowanie przemysłu wydobywczego jak dojna krowę w celu łatania dziury budżetowej (nakładanie coraz to nowych obciążeń)- ta opcja świadczy tylko o wykształceniu polityków i ich inteligencji. 2 opcja - celowe obniżanie wartości przedsiębiorstw z branży wydobywczej poprzez doprowadzenie do ich upadłości - aby mógł je za "złotówkę" przejąć inwestor strategiczny. Albo występuje połączenie obydwu tych opcji. Niestety nie znajdzie się chyba nikt odważny w tym kraju aby zacząć badać rzeczywiste intencje polityków jak i osób wysoko postawionych w branży - za wielkie to bagno, aby ryzykować zdrowie lub życie.
Podatek podgrzewa dyskusje, ale gdy prezesi i dyrektorzy to korupcyjni szefowie w Kompanii i Holdingu to nikomu nie przychodzi powiedziec prawde jak to jest odbierane.
O Buzku i jego dwuznacznej roli pisałem kilkakrotnie. W tym tekście, jeżeli uważniej sie go przeczyta też wspominam o tej postaci robiącej karierę na upadku śląskiego górnictwa. Moim zdaniem jest on ikoną wszystkich pozostałych grabarzy. Proszę zwrócić uwagę na oficjalne milczenie ministra gospodarki w tej sprawie. To Pawlak powinien trzasnąć pięścią w stół i powiedzień "Non possumus". Na to, aby tak zrobić trzeba mieć charakter Stefana kardynała Wyszyńskiego. Jak jest się mięczakiem, który zgrywa się na twardziela, to jest jak jest. Jeżeli ten, kto odpowiada za górnictwo tego nie robi, to co wymagać od innych. To i tak możemy tu wymienić sobie w komentarzach, to co uważamy za konieczne. Tu jest wolne jeszcze miejsce. Proszę nie zapominać, że właścicielem tego portalu jest gornictwo węglowe, które zarządzane i personalnie nominowane jest przez Pawlaka! Dlatego bezpośrednia dyskusja na tematy personalne jest w tekstach źródłowych, czyli tych publikowanych przez Redakcję raczej niemożliwa. Wszak redaktorzy, to też ludzie i gdzieś przecież pracować i życ z czegoś muszą.
Porozmawiajmy więc o górnictwie. Skoro prasa górnicza jednogłośnie ocenia ten podatek jako gwóźdź do trumny to może ta sama prasa zacznie pisać o tych co przygotowali trumnę dla górnictwa, bo gwóźdź to za mało aby pochować górnictwo węglowe. Mamy tych grabarzy tu na tym portalu co chwila, jak się mądrzą co oni nie dokonali dla górnictwa i co oni TERAZ by zrobili , a nie mogli , bo np. nie mieli czasu! Markowski, Steinhoff, Tchórzewski, Buzek – ojciec chrzestny Zielonej Energii – to ci najbliżej związani i dalej aktywni ! Ale było podobnych charakterów więcej w historycznym mieszaniu w górnictwo węglowe - baroni węglowie i baronetki, ciemne figury z nierozliczonych afer , którzy potem weszli w posiadanie zdewastowanych aktywów. Nie można zapomnieć o Pawlaku i jego ekipie co od ponad 3 lat robi wszystko aby węgiel nie wyszedł na swoje, według starej zasady , że polityk egzystuje tylko wtedy gdy może się pokazać w roli uzdrowiciela i zbawcy ! O tak, pojedzie do kolegów z Warszawy i przywiezie mieszek z pieniędzmi – kilka setek milionów na inwestycje.
Bodajże angielskie przysłowie głosi, ze każdy naród ma taki rząd na jaki zasługuje. W całosci podzielam Pana opinię. Nie rozwijam jej w tym miejscu, bo jak wspomniałem jest to portal górniczy, który zamawia u mnie teksty tylko na ten temat. Oczywiście, z nawiązaniu do ogólnej sytuacji staram się przynajmniej oględnie, również wypowiedzieć się na tematy polityczne. Wszak wszystkie dziedziny pństwa tworzą jeden organizm połączony, który działa na zasadach sprzężenia zwrotnego, czyli wzajemnej współzalezności. Tym razem właśnie górnictwo jest zależne od polityki i wydaje mi się też, że jest odwrotnie, jak padnie górnictwo (niezaleznie z jakich przyczyn) padnie znacząca część polskiej gospodarki, co poskutkuje odsunięciem kolejnej ekipy od władzy. Tak to widzę w wielkim uproszczeniu.
Panie Adamie, myślałem o dziennikarzach generalnie! Przepraszam nie dodałem, że Pan jako nieliczny pisze o sprawach górniczych i okołogórniczych nie pokrywając ich typowaą wazeliną typową dla ludzi z Gazety Wyborczej czy Rzeczypospolitej. Politycy narobili „bigosu” przez ostatnie 10 lat szczególnie bo spodziewając się wielkiej renty unijnej (dotacje z Brukseli i napływ kapitału na transplanty w Polsce) aby zdobyć popularność wyborców chojnie rozdawali przywileje bez pokrycia i rozbudowali biurokrację. A teraz przyszedł czas rozliczeń. Kasa pusta dziurę trzeba załatać ! Nie ma w Polsce partii politycznej , która odważyłaby się powiedzieć prawdę obywatelom jak sprawy stoją i co nasz czeka w przypadku dalszego ignorowania podstawowej zasady – państwo powinno wydawać tyle ile ściąga z podatków. Jest wiele innych dobrych praktyk w zarządzaniu państwem, które są odstawione w kąt w imię partykularnych interesów pana barona PO czy byłego barona PiS czy SLD. Ale w końcu ci politycy byli , są i będą wybrani w powszechnych i demokratycznych wyborach , więc jeśli mamy żal do stanu fianansów czy tego czy innego podatku (myta) wprowadzanego przez Bogów z Warszawy to popatrzmy w lustro , to są NASI nie ONI.
Skala zadłużenia kraju jest powszechnie komentowana przez ekonomistów w prasie codziennej. Nawet sam wielki Leszek Balcerowicz grzmiał niedawno na ten temat. Nie jest też tajemnicą, że samorządy są też poważnie zadłużone, na prawie drugie tyle co państwo w skali centralnej. Wydaje mi się, że tego nie muszę udowadniać, bo są to wiadomości powszechnie znane i podawane przez media prawie codziennie. Kto doprowadził do "dziury budźetowej" jest jasne dla każdego obywatela, ano ten, kto sprawuje rządy. Kto sprawuje rządy w Polsce? Proszę sięgnąc do wyników ostatnich wyborów parlamentarnych. W tej sprawie, nie bardzo rozumiem o co chodzi z tą "odwagą pisania prawdy". Wydawało mi się, że zawsze to robię. Zgodzę się jednak, że pisząc prawdę wcale nie wymagam od siebie jakiejkolwiek odwagi. Po prostu uważam, ze już mało kto może mi w czymkolwiek zaszkodzić, a więc moja odwaga jest czymś codziennym i naturalnym, a nie żadnym nadzwyczajnym wydarzeniem. Być może, że jest ona niedostrzegalna i mniej lub bardziej konkretna, ale jednak zawsze jest. Sama "dziura budżetowa" nie może być dla mnie tematem głównym, bo to jest portal górniczy. Mogę pisać oczywiście, co zechcę, tyle tylko, ze Redakcja portalu tych tekstów nie zamieści na swoich stronach. Z tego powodu tego nie robię tego, bo byłby to daremny trud.
Panie Adamie, mówimy o skutkach a nie przyczynach. Dziennikarz w odróżnieniu od polityka powinien się odznaczać odwagą pisania prawdy. Gdzie i kto pisze o źródłach „dziury budźetowej” i kto swoimi decyzjami lub bardziej brakiem decyzji do niej doprowadził. Reszta jest sprawą wtórną – jedyne co teraz widzimy co krok to tylko przyspieszenie przysłonięcia wielkiego G...a – nowa stawka VAT, przesunięcie pieniędzy z OFE do ZUS, z koleji na drogi, akcyza od węgla, podatek od wyrobisk aby na gwałt zaspokoić to wielkie ssanie z tej „czarnej dziury”. Odkładanie dyskusji o powodach powstania „DZIURY” tylko zwiększy jej „żarłoczność”.
Na wniosek posłanki Danuty Pietraszewskiej posłowie zagłosowali nad przyjęciem rozwiązań, na mocy których gminy górnicze będą mogły domagać się od podmiotów górniczych podatku od podziemnych budowli, zwanego potocznie podatkiem od wyrobisk. Jest to fragment informacji podanej w wiadomościach na stronach nettg pl późnym wieczorem 24 lutego. Z tego powodu nie powtarzałem jej w tym tekście. Od siebie dodam, że w stanowisku zajętym przez nadzwyczajną podkomisję koalicja rządowa była przeciw temu podatkowi (PO i PSL). Teraz jednak zmieniła ona zdanie i na wniosek tejże posłanki z PO, ta sama większość rządowa zaakceptowała ten podatek. Dlatego tekst ten zaczyna się od słów "Meandry...itd". To są własnie te meandry.
No to może Panie Redaktorze Adamie tak po nazwisku, kto konkretnie i z jakim uzasadnieniem wniósł o skreślenie tego przepisu, który miał przesądzać, że ani wyrobisko podziemne ani co w nim jest tym podatkiem od nieruchomosci nie bedzie obciążone. Chętnie bym się dowiedział, a sądzę że wielu innych też.