W miniony poniedziałek (22 czerwca) ulewny deszcz sparaliżował częściowo pracę Elektrwni Bełchatów. Kłopoty największej polskiej elektrowni oraz awarie w kilku innych siłowniach przełożyły się na niedobór energii i wyższe ceny prądu.
Całą sprawę opisuje portal Wysokienapiecie.pl. Przed tygodniem ulewne deszcze zalały jeden z budynków i unieruchomiły taśmociągi z węglem w Elektrowni Bełchatów.
− W wyniku ulewnego deszczu dzisiejszej nocy doszło do zalania jednej z trzech funkcjonujących w Elektrowni Bełchatów przesypowni nawęglania. Awaria spowodowała wyłączenie czterech bloków energetycznych. Woda z zalanego pomieszczenia została niezwłocznie wypompowana – poinformowała Wysokienapięcie.pl Sandra Apanasionek, rzeczniczka prasowa PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.
Zalanie w Elektrowni Bełchatów zbiegło się również z awariami w kilku innych siłowniach - m.in. w Opolu, Kozienicach, Jaworznie, Opolu, Ostrołęce i Kozienicach. W efekcie niedobór energii na krajowym rynku trzeba było ratować awaryjnym importem oraz uruchomieniem rezerwy w postaci najstraszych bloków węglowych. Kryzysowa sytuacja przełożyła się również na gwałtowny wzrost cen energii. Jak podają autorzy artykułu 22 czerwca od godz. 9 do 11 ceny energii elektrycznej na rynku bilansującym według wstępnych szacunków Polskich Sieci Elektroenergetycznych wyniosły niemal 1300 zł/MWh, a więc tyle co w sierpniu 2015 roku, gdy PSE musiały ogłosić 20 stopień zasilania i ograniczyć dostawy energii do przemysłu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.