Górnictwo zwykle nie kojarzy się z innowacjami. W rzeczywistości jednak należy do grupy branż, w których ostatnimi laty najczęściej pojawiały się nowoczesne rozwiązania techniczne i technologiczne. Czy zatem wizja bezzałogowej kopalni stanie się realna?
O skali przedsięwzięć innowacyjnych w polskich kopalniach węgla kamiennego najlepiej świadczą liczby. Główny Instytut Górnictwa realizuje obecnie aż 63 projekty, w tym 38 międzynarodowych, w rożnych konsorcjach, z partnerami z całego świata.
W ostatnim czasie najwięcej mówiło się o samodzielnej obudowie kotwowej i kombajnie urabiająco-kotwiącym Bolter-Miner, który ruszył w kopalni Budryk.
- Jesteśmy w fazie realizacji projektu. Zakładamy bufor czasowy na pełną optymalizację działania maszyny. Kombajn współpracuje z całym systemem specjalnie zaprojektowanej odstawy. Nie pojawiły się na razie żadne przeciwności, które nakazywałyby zweryfikować nasze plany ukierunkowane na realizację przedsięwzięcia – zdradził Jacek Srokowski, wiceprezes zarządu spółki JSW Innowacje.
Zadaniem nowoczesnego kombajnu będzie przyspieszenie prac przygotowawczych chodników. Dziś średnia liczona dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej wynosi 7 m. Dzięki wprowadzeniu Bolter-Minera wartość ta ma wzrosnąć do 15 m.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Innowacje jak najbardziej......ale skąd i za jakie pieniądze do górnictwa trafią specjaliści, już dzisiaj stawki dla tradycyjnych fachowców są marne, spółki tłumacza się nierentownością a wprowadzają systemy wymagające wiedzy poza górniczej, na usługi firm specjalistycznych brak funduszy ( poziom ich usług też pozostawia wiele do życzenia ), szkolenia drogie ......... jaki wniosek pozostawiam do komentarzy