Związkowcy z Kompanii Węglowej nie przyjmą propozycji zawieszenia niektórych świadczeń w formie proponowanej w przygotowanym przez zarząd spółki projekcie porozumienia. W środę (13 kwietnia) związki przedstawią własny projekt. Chcą też, by sprawę omówił komitet protestacyjno-strajkowy.
W poniedziałek zarząd Kompanii przekazał związkom projekt porozumienia m.in. w sprawie zasad wynagradzania w Polskiej Grupie Górniczej (PGG), która z początkiem maja ma przejąć kopalnie KW. Według nieoficjalnych informacji, projekt zakłada zawieszenie na trzy lata wypłaty części należnych górnikom świadczeń, m.in. czternastej pensji i deputatu węglowego. We wtorek przedstawiciele działających w Kompanii związków spotkali się, by wypracować wspólne stanowisko wobec tych propozycji. Obradowała też Rada Pracowników KW.
- Przedłożymy zarządowi własny projekt porozumienia. Wysłaliśmy też pismo z wnioskiem o pilne zwołanie posiedzenia Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego (MKPS) w związku z nierealizowaniem porozumienia z 17 stycznia 2015 roku - powiedział we wtorek PAP szef Solidarności w Kompanii Bogusław Hutek.
Chodzi o porozumienie zawarte przez związkowców z rządem Ewy Kopacz, w którym górnicy otrzymali gwarancję przejścia do nowej struktury z zachowaniem dotychczasowych wynagrodzeń i uprawnień pracowniczych. MKPS, który miałby przeanalizować czy porozumienie jest realizowane, skupia przedstawicieli największych regionalnych central związkowych, nie tylko górniczych.
Hutek zadeklarował, że jesienią związkowcy gotowi są powrócić do rozmów w sprawie wynagrodzeń i ewentualnych oszczędności w sferze pracowniczej, ale dopiero wówczas, gdy okaże się, że oszczędności w innych obszarach okazały się niewystarczające, by PGG osiągnęła rentowność.
- We wcześniejszych porozumieniach rząd zobowiązał się do pewnych działań systemowych, poprawiających funkcjonowanie górnictwa. Kolejne obszary oszczędności wykazał audyt, przeprowadzony w Kompanii Węglowej przez zespół pod kierunkiem senatora Adama Gawędy. Oczekujemy, że w pierwszej kolejności wdrożone zostaną działania wynikające z audytu i deklaracji rządu. Jeżeli nie przyniesie to wystarczającego efektu, jesienią możemy wrócić do rozmów dotyczących sfery pracowniczej - powiedział szef "S" w KW.
Również lider związku Sierpień 80 Bogusław Ziętek jest zdania, że ewentualne oszczędności w obszarze górniczych wynagrodzeń powinny być poprzedzone konkretnymi działaniami, prowadzącymi do likwidacji patologii w górnictwie, wskazanych m.in. w raporcie z niedawnego audytu. Chodzi m.in. o rezygnację z kosztownych usług firm zewnętrznych, uzdrowienie procesów związanych z zaopatrzeniem kopalń w materiały oraz spójną politykę inwestycyjną. Ziętek zapewnił przy tym, że związkowcy, podobnie jak zarząd KW, są zdeterminowani, by PGG powstała 1 maja i mogła osiągnąć rentowność.
- Wszyscy mamy świadomość i determinację, żeby nowa spółka powstała w terminie do 1 maja; to jest ostateczny czas, w którym przekształcenie musi się dokonać, by nie doszło do katastrofy na niewyobrażalną skalę (). Mamy też świadomość, że środki, które mają wnieść do PGG inwestorzy, muszą trafić na inwestycje i nie mogą zostać "przejedzone" - powiedział Ziętek.
Jego zdaniem należy liczyć się z sytuacją rynkową, stąd górnicy gotowi są "ponieść pewien ciężar" związany z restrukturyzacją górnictwa, za niewłaściwe uznał jednak wymuszanie oszczędności na załogach górniczych w sytuacji, gdy nie zostaną wdrożone inne rozwiązania, dające oszczędności w funkcjonowaniu spółki.
Według związkowców, proponowane przez zarząd Kompanii zawieszenie na trzy lata wypłaty niektórych świadczeń, oznacza roczne oszczędności rzędu 350 mln zł; postulują, by najpierw poszukać tych środków w innych obszarach działania spółki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
związkowcy pilnują swoich stołków i swoich przywilejów. O górników wcale nie dbają tylko o siebie pogrążają tym samym szanse na koniecznie w górnictwie zmiany
Zgadzam sie calkowicie. Kiedys przodowy kierowal sam robota. Jak mlody podskoczyl to go tak ustawil przodowy ze robil ile wlezie, a teraz przodowy nawet mowi ludzia zeby sie nie przemeczali Oczywiscie sa ekipy ktore jeszcze chca zrobic robote ale takich juz malo, lebrow coraz wiecej to i dozoru wiecej do ich pilnowania
Nażekacie na dozór biadolicie psioczycie zwalniać chcecie a jak przyjdzie co do czego to oczywiście kto zawinił ? dozór bo zaden robotnik nie chce odpowiadać za swoje czyny gdzież by on? kiedyś 20 lat temu to przynajmniej byli przodowi a teraz to pozal sie panie. jakby robotnicy ŻETELNIE wykonywali swoją pracę to by faktycznie dozoru było potrzeba mniej a tak to szkoda słów nad wami i waszytm podejściem do pracy tyle w temacie
własny projekt bedzie taki ze zostaje wszystko po staremu - tez mi poprawa. Zarzad i ministratura przynajmniej szukaja sposobu zeby kopalnie zachowac a zwykłą chciwością związkowców zakopiemy cały misterny plan.
Adik masz racje. Problem jest taki, że związkowcy wiedza ze takie reformy pociagna za soba naturalna konsekwencje jaka becie zabranie sie własnie za związki zawodowe, które generuja koszty i jest ich na pewno zbyt wiele oraz zbyt licznych.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
No nic , nie chcecie pracować bez 14 i węgla będziecie robić na baronów związkowych w ich firemkach za 2 tyś , i nie wyjeżdżać mi tu że pójdziesz na kasę do bierdronki bo 60 % z górników na takie skomplikowane stanowisko się nie nadaje .Ogólnie przy zeszłorocznej stracie 2mld to i tak te 200-300mln po odebraniu 14 to jest kropelka w morzu potrzeb
Wszystko, co w różnej formie słownej wyrażają sz. koledzy komentatorzy, to są prawdy z gatunku "oczywistych" tylko, że z tego nic dobrego dla branży dalej nie wyniknie, a to także prawda-niestety.
Zlikwidować firmy zewnętrzne ,wyautować emerytów, zrobić bardziej przejrzyste przetargi , zmniejszyć liczbę dozoru. Sam teraz byłem w pracy na zmianie C sobota to miałem nadsztygara , dwóch sztygarów i ja jako jeden elektryk z oddziału gdzie jest 12 elektryków i 6 sztygarów plus kierownik. Jeden pracuje a trzech nad nim dozoruje kabaret "Ciecie kosztów" i trzem osobom dzwonić z raportem.
Hańba wypisać się z tych związków trzeba!! sprzedali nas
Narzekacie na związkowców a sami jesteście do nich pozapisywani i im kasę dajecie.
do EDEK (pewnie z Bolka): ZGRI robi za 90% tego co wasze wspaniałe GRP
Masz racje bvw :-) a dokładnie się przekonasz już niedługo, zobaczysz agonie KW przez debi...li zwiazkowych.
szkoda że związki w jsw nie byli tak twardzi meżecie być dymni co by nie gadać że was reprezentują bo to co dzieje się w jsw to jest kpina banda sprzedawczyków
jedna z patologi sa nieroby zwiazkowi i to ich sie powinno na pysk wywalic za nimi pazernych emerytow co we firmach robią zwiazki maja swoj plan za dwa tyg ma powstac ngg a oni maj swoj plan zenada za pol roku nie bedzie czego ratowac
EDEK jak to po co ZGRI?? Przeciez to albo pralnia brudnych pieniedzy albo tam jakis opasły zwiazkowiec lub dyrektor ma dobrze pochytane, bo ja nie widze sensu istnienia tej firemki.
Jedną z patologi która powinna byc rozwiązana to ZGRI. Nie rozumie po co utrzymywać taki podmiot który robi te same roboty co nasze GRP a kasuje jakieś kosmiczne pieniądze za wykonanie metra wyrobiska!!!
To jest to nam pozabierają składowe pensji a góra jak była napompowana do granic możliwości tak jest dalej.. Tam się nic nie dzieje, tam restrukturyzacja nie obowiązuje Każdy uczciwy górnik jeśli zobaczy ze wszystkie patologie i możliwości zostały wykorzystane to zgodzi się na zawieszenie np 14 pensji ale nie na zasadzie wam zabierzemy a my dalej będziemy wyprowadzać miliony sposobem firm zew albo śrubki za 20 zł.