Komentarz do artykułu:
JSW przejęła kopalnie wraz z pracownikami; zakładowe organizacje związkowe tracą swój status

Może nie pamiętacie, ale we wrześniu i październiku 2008 Zagórowski chciał aby kopalnie fedrowały w soboty i niedzielę, obiecując za utrzymanie na poziomie spółki wydobycia 57 tys/dobę 1000 zł premii + drugie 1000 na Boże Narodzenie jeśli ten poziom wydobycia się utrzyma (co z resztą znaczyło pracę w soboty i niedziele). Druga rzecz że miał to być 1000 ale dla górników w ścianie reszta dostałaby jakieś ochłapy... Związki wywalczyły podwyżkę do stawek dla każdego I TEGO JUŻ NIKT WAM NIE ZABIERZE. Inna sprawa to to, że bzdurne są stwierdzenia, że na ograniczeniu etatów związkowych uda się zaoszczędzić 6 milionów zł - przecież ci ludzie nadal będą pracownikami spółki i będą dostawać wypłaty, spójrzcie ile jest emerytów w biurze spółki - całe 2 piętra!!! są to etaty które dublują podobne stanowiska na kopalniach, a służą tylko do zbierania informacji z każdej kopalni i przedstawiania prezesowi w postaci słupków - może tu trzeba szukać oszczędności??? W końcu co z tymi opcjami walutowymi - zarząd nie chce się przyznać kto, z jakimi bankami i do kiedy podpisał te hazardowe zagrania majątkiem spółki. Z tego co przypadkiem palnęła pani rzecznik to spółka za pierwsze 2 miesiące była na plusie 19 milionów 179 tysięcy - ale 60 milionów haraczu trzeba było oddać do banku... Jak rozpiedzielą związki na kopalniach to ciekawe czy drodzy koledzy przedmówcy sami coś wskórają u prezesa - przecież niewygodnych ludzi będzie sią rzucało co 2 tygodnie na inną kopalnię, tak aby nie zdążyli się zoorganizować, zebrać poparcia wsród współpracowników i wysuwać jakieś bzdurne żądania płacowe, albo co gorsza podważać zasadność działań prezesów.